wtorek, 19 września 2017

Kuchnia dawna...

...dzisiaj bez przepisu...

... z niedopracowania logistycznego ;) na dziś nie mam wypróbowanego, kolejnego przepisu, dlatego troszke inaczej.... 

Jaka jest tradycyjna kuchnia Polska 

Gdzie i kiedy ma swoje początki ?

Czy po przybyciu na tereny dziejszej Polski Polan

A może początki dynastii Piastów mogłyby coś powiedzieć o kształtowaniu się polskiej kuchni...

Bo czy król, szlachta, mieszczanie i chłopi jadali podobnie?  A władcy, czy zawsze byli Polakami, jak na przykład „królowa włoszczyzny” Bona i czy na dwór Polski nie wprowadzili elementów swojej rodzimej kuchni.

A czy Sobieski, prowadząc swoje (nomen omen dziś niemodne) wyprawy przeciw między innymi Imperim Osmańskiemu , nie przywiózł wschodnich przypraw.

Czy dzisiejsza kuchnia polska, którą uważamy za tradycyjną, nie zaczęła kształtować się pod wpływem 123 lat zaborów i dwóch wojen światowych....

...podzieliły kulinarną mapę Polski, w bardzo widoczny sposób

A i każdy z nas tradycyjność rozumie inaczej...bo czy skoro w kuchni babci, mamy i naszej odnajdujemy pewną powtarzalność, to czy nie wydaje nam się wtedy, że tak musiało być zawsze ;) 

Nie tradycyjnie tradycyjna kuchnia polska

Ćwierczakiewiczowa, bohaterka cyklu o dawnej kuchni, reprezentuje w dużej mierze, kulinaria zaboru rosyjskiego, na przykład Bliny czy ówcześnie (a może wciąż☺) modnej kuchni francuskiej - kalafior au gratin ;), albo beszamel z wszystkimi jego możliwościami.

Inspiruje i uczy jak wykorzystać bardzo polskie produkty, jak śliwki, czy jarmuż.

A z przepisów Wam już pokazywanych najbardziej zadziwiły mmie kluski parzone ;)

Za tydzień się widzimy z nowym...jesiennym...przepisem ;)



2 komentarze:

  1. Tak sobie myślę, że Ćwierciakiewiczowa to była nowoczesność i jak na tamte lata suuuper pomysł. Nie korzystałam i nie mam ale podobno trzeba miec sporą wiedzę kulinarną, żeby z niej korzystać? :) Ściskańce <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy trzeba mieć wiedzę...chyba nie tyle wiedzę ile choć troszkę pojmować sprzęty kuchenne czasów Pani Lucyny ;) Jak się sprzętów nie pojmuje, a na myśli mam głównie kuchnię (piec), to zawsze próby i błędy zostają :)
      Pamiętam jak przy jakimś przepisie zasięgałam porady u mamy męża...ona wciąż gotuje (czasem) na kaflowej kuchni, a jak była w moim wieku mniej więcej, to jeszcze piec chlebowy (do pieczenia) był na chodzie...

      Usuń

Dziękuję, że jesteście ♥