tag:blogger.com,1999:blog-6519190933338486638.post4311854401849178007..comments2024-03-28T15:22:34.991+01:00Comments on Sielskie Menu Sielskie Miejsce : 35 MIESIĘCY Z INTERFERONEMSielskieMhttp://www.blogger.com/profile/17676195930398287123noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-6519190933338486638.post-21045631879804985352017-03-20T16:13:58.572+01:002017-03-20T16:13:58.572+01:00Dzięki Bohaterko :) - nie tylko mojego bloga, ale ...Dzięki Bohaterko :) - nie tylko mojego bloga, ale i swojego życia. I tak mi się nasuwa...Twoja odwaga i to co brawurowo osiągnęłaś 02 września 2016 :) ♥<br />SielskieMhttps://www.blogger.com/profile/17676195930398287123noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6519190933338486638.post-52959967120956942322017-03-19T11:41:45.599+01:002017-03-19T11:41:45.599+01:00Basia fajnie jest być trochę bohaterką twojego blo...Basia fajnie jest być trochę bohaterką twojego bloga:) Masz rację drugi człowiek nawet z podobnymi problemami nigdy Cię nie zrozumie. Twoje dolegliwości są tylko Twoje. Każdy inaczej odczuwa objawy naszej choroby. Dla kogoś może to być nic a dla innej osoby koniec świata i zadawanie sobie pytań dlaczego ja. Ja z własnego doświadczenia mogę napisać, że czas odgrywa tutaj ważną rolę. Pamiętam początki po diagnozie - nie zdawałam sobie sprawy co to jest sm i jak może utrudnić życie. Potem trudniej mi się chodziło, nasiliła się spastyczność nogi - zaczęłam kuleć - wszyscy to widzieli. Strasznie się wstydziłam i czułam się gorsza, mniej atrakcyjna. Po pewnym czasie zaczęłam zazdrościć ludziom dookoła. Byłam zła, że wszyscy idą sprawnie, starsze osoby mnie wyprzedzają. A przecież to nie świadczyło o tym, że są zdrowi i nie mają własnych czasem pewnie poważniejszych ode mnie problemów. Teraz ten etap jest za mną i mam nadzieję już nie wróci. Pogodziłam się, że chodzę wolniej i nie przejmuję się wzrokiem innych. Kolorowo nie jest, bo odczucia są nie przyjemne. Noga sztywna, ściąga mnie na lewo, uważam żeby się nie przewrócić. Chcę bardzo iść poprawnie, zginać kolano, ale czasami się nie da. Taka to już moja "niemoc":)Wtedy też często myślę, że nie jest tak źle. Ludzie mają przecież gorsze choroby. Nie raz widzę w tv dzieci i dorosłych z dużo poważną niepełnosprawnością - na wózkach, leżących. A ja tylko kuleję, ale chodzę i wszędzie dotrę. Co z tego, że wolnej. Ale jednak z drugiej strony wiem, że jest ciężko. Czyli to prawda, że nasze dolegliwości są dla nas najcięższe. Ja nie chciałabym przejąć od kogoś na przykład tego, że ma amputowane dwie nogi, ale też jestem niezadowolona, że mam sm i słabszą połowę ciała, która w porównaniu do wielu innych chorych ludzi ogranicza mnie w bardzo małym stopniu. Masz rację Basia człowiek nigdy nie zrozumie drugiego człowieka. GosiaAnonymousnoreply@blogger.com