Czym się różnił wyjazd poprzedni od tego... podjęliśmy decyzję o kierunku dzień przed wyjazdem... a nie w drodze...ale to chyba tylko dlatego, że w zbiorach przewodnika Grecji jeszcze nie mieliśmy :)
...no to jak mówię, że Grecja (Lefkada), to słyszę hyyy!!! to męczące!!! to za daleko!!! itd. itp.
dlatego tylko brat mój wiedział dokąd się wybieramy, żeby hyyy! nie było przed wyjazdem :)
... a tak w ogóle to te wszystkie hyyy! usłyszałam od znajomych....bo rodzina to przyzwyczajona, że Bałtyk, czy Adriatyk, to dla nas zbyt blisko :)
jechaliśmy dwa dni... pomalutku, a że nowa droga, inne kraje, inne widoki ;/ to się nudą człowiek nawet nie zmęczył :) samej jazdy, czasu spędzonego w samochodzie było około 20 godzin... i w ogóle te podróże, tam i z powrotem, to pikusie były w porównaniu z tym ostatnio dniowym krajowym upałem...nawet dla mnie...dla wielbiciela "sawańskich" temperatur :)
pogoda też nas wspierała, bo od Polski była taka:
podejrzanie zrobiło się następnego dnia...
a to zdjęcie w ogóle miało na myśli...że zajęliśmy całą autostradę... tylko my i.. my... i tak bardzo często i bardzo długo :)
to fałszywe alarmy były...
a morze było...pocztówkowe :)
a plaże puste
a ja pracowałam troszkę :)
tunika na szydełku... |
i chciałam Wam jeszcze przedstawić Pascala i Okrasę :))
widoki zapierają dech, robótka śliczna ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuńa widoki...oj mogą wstrzymać oddech... w szczególności na żywo :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękne widoki!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne😄
UsuńZateskniłam chyba ciut za nimi😅
Zatęskniłam za Grecją... w tym roku zaliczyliśmy Kretę, ale jeszcze mi mało :) Może by tak we wrześniu.... :)
OdpowiedzUsuńKreta piękna, ale albo zbyt mało jej zwiedziliśmy, albo...Lefkada bardziej mnie jednak zauroczyla 😅
Usuń