niedziela, 25 grudnia 2016

32 MIESIĄCE Z INTERFERONEM

"..." chciałam zacytować podsumowanie Pani doktor po badaniu, nie zapamiętałam, bo było jak zawsze, mniej więcej takie: cudownie, wspaniale, idealnie :)
Urocze to, prawda, ale jak niekoniecznie tozsame z codziennością :(

Siedzę, w poradni, czekam i myślę :)

Po pierwsze...cudownie, wspaniale ani nawet idealnie się nie czuję. Czasem mam wrażenie że jestem sprawną staruszką :/
Po drugie mając 32lata po raz drugi w życiu antybiotyk połykam...pierwszy raz był niecałe dwa lata temu. Moja życiowa "emerytura" zaczęła się niestety mam wrażenie niedługo po pierwszym zastrzyku:/
Po trzecie czy osoby nie mające SM naprawdę nie mogą pojąć,  że nie potrafię żyć dniem dzisiejszym...myśląc o przyszłości, która może przyjść niespodziewanie zbyt szybko, a ja nie zdążę się na nią przygotować, czy z nią pogodzić.
Po czwarte...jak zaakceptować...to czego nie ma i żyć tym co jest

A interferonowo?  Cudownie, wspaniale, idealnie 😁

... kilka (bardzo) bolesnych wstrzykniec, parę w brzuch maszyną  (w większości bezbolesnie), a temat moich aktywnych zmian raczej zapomniany ;)
[edit, taka dokonczona mydlnz czwarku);)






piątek, 9 grudnia 2016

Bezglutenowe pierniczki świąteczne - przepis

Pierniczki świąteczne 

W święta muszą być absolutnie
W święta muszą być absolutnie, dla tych którzy, ze względu na dietę (bezglutenową) nie mogą ich...wcinać:)
W święta muszą być absolutnie...wyśmienite :)
No i najlepiej niech pierniczki będą dojrzewające (czyli tradycyjne, mimo, że bez "prawdziwej" maki :))

Pierniczki świąteczne bezglutenowe - przepis :)

Jeszce zdążymy zrobić, przy użyciu tajnych :) trików 
Gotowe pierniczki świąteczne bezglutenowe


Co potrzebujemy

250 g mąki kukurydzianej 
75 g masła
0,5 szkl cukru
3/4 szkl miodu (a nawet ciut więcej nie zaszkodzi :) )
łyżeczka sody oczyszczonej

przyprawy - dużo i różne :) 
jajko




Post w przerwie:)






Miałam się z Wami podzielić czapką pilotką, zapiekaną kapustą i interferenowym postem.
A czym się dzielę...Imany :)

You will never know, słucham, prawie nieprzerwanie :) od paru dni i  na Imany śmiało mogę zrzucić winę za brak nowych nie tylko wpisów, ale i mnie w kuchni...nawet tej poza Sielskim Menu :)

Udanego dnia i weekendu, który już za rogiem :)