piątek, 19 lutego 2016

22 MIESIĄCE Z INTERFERONEM

Miesiąc pod znakiem kręgosłupa...


Odcinki kręgosłupa. Odcinek szyjny, odcinek piersiowy, odcinek lędźwiowy, odcinek krzyżowy, odcinek guziczny.
zaczerpniete stąd :)

Ból odcinka lędźwiowego, towarzyszy mi odkąd pamiętam, (dla zobrazowania, że bardzo długo, bo jednak gdzieś na końcu myśli o kręgosłupie był czas bez bólu ;> ...tylko kiedy) jednak od roku, może dwóch jest on nieustanny. Nie dokucza mi tylko w nocy, pod warunkiem, że śpię ☻
W ostatnim półroczu do lędźwi doszedł też odcinek szyjny i piersiowy:/

Rano się budzę, nie mogę zbyt głęboko odetchnąć, bo pojawia się uczucie wbitego i przekręcanego wielkiego śrubokręta (taki obrazek :) )
Po wygramoleniu z łóżka, lekkim rozruszaniu, jest znacznie milej. W rzeczywistości kręgosłup boli cały dzień, mniej lub bardziej. Nasilenie wiąże się z tym , co robię:) Klasyczne siedzenie przy komputerze znoszę dzielnie, choć teraz na poczet postu przyjęłam biurkową postawę książkową, która jest lekko niewygodna dla krzyża mego :)
Na spacerach...jest dobrze. Na rowerku również. W kuchni najgorzej :) nie wiem jak można nie mieć zmywarki ☺ i notorycznie wymyślać potrawy, w ramach przygotowania których trzeba spędzać długie minuty, krótkie godziny przed blatem.
Acha:) na nartach w ogóle nie bolał :) pod koniec...karnetu:) się odezwał.

Nie mam natury osoby narzekającej, na cokolwiek...tak nas rodzice chyba wychowali:) Myślałam, że wszyscy tak mają, już wiem jak bardzo się myliłam :)
Więc jeśli ja uzewnętrzniam się tu (zasadniczo anonimowo, bo bardzo niewiele znajomych i nikt z rodziny nie wie, że prowadzę drugie życie w sieci;>) to znaczy, że musi mi doskwierać.
Jestem pewna, że nie byłoby tego postu, gdyby nie mój leciutki zawód na około - kręgosłupowych doktorach.

Jakiś czas temu w poradni rehabilitacji, do której przyszłam ze zdjęciem kręgosłupa i opisem: dyskopatia l5 - s1, niespojenie łuku s1 i niewielka rotacja osi długiej.  Proszę się rozebrać, przejść do drzwi i z powrotem, położyć podnieść nogę, ubrać się. Skierowanie na krioterapię przeciwbólowo i proszę nie dźwigać myć zęby na siedząco, nie schylać się. Koniec wizyty. (to było przed diagnoza SM|)

Na comiesięcznych wizytach u neurologa zgłaszałam, dwa razy z pewną przerwą, bez odzewu.

Lekarz rodzinny: widząc udrękę w mych różnobarwnych oczach, dał skierowanie do poradni rehabilitacji.

Poradnia rehabilitacji niedawno: proszę się rozebrać, proszę się przespacerować, "czy Pani wie, że ma lewe biodro lewe" (skąd mam do.. wiedzieć i co to znaczy), proszę się położyć podnieść nogę jedną drugą, proszę się na brzuchu położyć podnieść jedną nogę drugą, proszę się ubrać. Skierowanie na krioterapie, plus ćwiczenia na biodro. Koniec wizyty.

Ćwiczenia i kro będą w maju, od lekarza nie usłyszałam nic, co robić, jak ćwiczyć, jak rehabilitować, nawet dźwigać mi nie zakazał. Odpowiedział mi na jedno pytanie: czy ewentualna ciąża nie ześle mnie do łóżka na 9 miesięcy? odpowiedź: niewykluczone, a miała pani rezonans kręgosłupa? nie? no to już ja nic nie mogę trzeba do neurologa.
Teraz koniec wizyty:/

Kolejna wizyta u neurologa, kolejne podejście. Opowiadam, to co Wam opowiadam, Pani doktor, pierwszy lekarz, który mnie dotknął:) w sprawie kręgosłupa. Jest Pani bardzo młoda (31 :) ), więc nie chciałaby się Pani podjąć operacji kręgosłupa. Codziennie musi Pani rehabilitować kręgosłup, codziennie. A czego się nowego dowiedziałam? Że lordoza pogłębiona. To mnie akurat nie dziwi, bo pozycja na lordozę taką (brzuch do przodu, przeprostowanie:) pleców) pomaga choć na chwile zapomnieć o bólu:) W tym miejscu (neurologia) rozgoryczona nie jestem, bo wiem, ze zawsze mogę liczyć na pomoc.

Wróciłam do rodzinnego...załamał się równie bardzo jak ja :) a w gratisie dostałam skierowanie do ortopedy, w związku z biodrem i stopą pod tym biodrem. Z ćwiczeniami do czasu ortopedy kazała się wstrzymać, może ten ostatni coś więcej z siebie wykrzesa.
A neurologicznie u mnie interferonowo?
Sterydy skończyłam, większej poprawy nie ma, a na ostatniej wizycie kontrolnej u okulisty okiem po pozagałkowym zapaleniu nerwu wzrokowego zobaczyłam białą plamę...coś przeczytałam, ale gorzej niż na przedostaniej wizycie.

wtorek, 16 lutego 2016

Babeczki z masą krówkową (kajmakową :) ) z mascarpone :)

Babeczki z masą krówkową :)






Wspominałam, przy przepisie na ciasto marchewkowe z kremem z kaszy jaglanej , że resztę masy kajmakowej wykorzystamy...przy przepisie pisałam, ze może naleśniki z kajmakowym nadzieniem będą, przytoczyłam przepis na deserek:) , a koniec końców powstały babeczki z krówkowym nadzieniem :








Babeczki:


200g miękkiego masła
200g cukru
200g mąki
4 jajka
soda oczyszczona - łyżeczka

Masło ucieramy z cukrem, długo i porządnie :) (na najwyższych obrotach przynajmniej 5 minut)dodajemy po jednym jajku ciągle miksując (na niskich obrotach). Dodajemy mąkę (przesianą) z proszkiem do pieczenia i miksujemy kolejne co najmniej 5 minut.

Masa krówkowa:


mascarpone
masa krówkowa z puszki

szczegóły tutaj:) przy punkcie: masa krówkowa:)

Formę na muffiny wypełniamy łyżką ciasta, na to łyżeczka czubata:) masy i znów łyżka ciasta. Postarajmy się drugą warstwą ciasta przykryć masę kajmakową :)
Babeczki rosną, a przy masie w środku mogą chcieć kipieć, więc niech nasze trzy warstwy :) nie przekraczają 3/4 wysokości foremek:)

Pieczemy 180 st. około 20 min

Przeszukałam wszystko, komputer, aparat, telefon...zdjęcie wsiąkło :/ a robiłam...

poniedziałek, 8 lutego 2016

Ciasto marchewkowe... z kremem... z kaszy jaglanej :)

Ciasto marchewkowo - jaglano - krówkowe

Mogą być też muffinki


Będą dwie wersje, zdrowsza i niemniej zdrowa:) (no może trochę mniej) słodsza:)

Zapraszam dalej ♥

sobota, 6 lutego 2016

Budyń z kaszy jaglanej :)

Budyń jaglany

Idealny, dla zdrowych, chorych i...studentów :)



Kasza jaglana, same plusy:)

zawiera witaminy B1, B2 i B6 - a SMowcy wiedzą, że B jest podstawą sprawnego funkcjonowania układu nerwowego:)
Nie zawiera glutenu - co nie jest bez znaczenia nie tylko dla osób nietolerujących:)
Coś dla urody: krzem,  a wraz z nim zdrowe włosy i paznokcie :)
A dla studentów lecytyna i pamięć jakaś taka lepsza, a i wykłady są o czymś:)

No dobra jeden mini-minus

Trzeba poświęcić jej trochę uwagi, bo w przeciwnym razie może odpłacić się lekką goryczką:)



NO TO BUDYŃ:)

Co potrzebujemy:


1 szkl. kaszy jaglanej
2,5 szkl. wody :) wrzącej
1-1,5 szkl.mleka

dodatkowo:
miód do osłodzenia budyniu (2 łyżki)
ulubione przyprawy, u mnie zimowo imbir był (1 łyżeczka)
ulubione:) owoce

Kaszę przesypujemy na sitko i obficie przelewamy zimną wodą. Następnie równie hojnie wrzątkiem:) *
Przelaną kaszę przekładamy do garnka i zalewamy 2,5 szklankami wrzącej wody, gotujemy na najmniejszym ogniu / prądzie do czasu wchłonięcia przez jagły całej wody (to nie będzie trwało długo). Dodajemy mleko, gotujemy, ale nie czekamy na wchłonięcie mleka całkowicie, bo byśmy wtedy kroić nasz budyń musieli - około 3 - 4 minutki gotujemy z mlekiem.
Odłączamy się od prądu, osładzamy kaszę miodem (jeżeli bardzo chcemy cukrem, to dodajemy wcześniej, żeby się rozpuścić zdążył). Dodajemy przyprawy.
Uzbrajamy się w blender i miksujemy :) jeśliby jednak nasz budyń był zbyt gęsty możemy dodać mleka:)
Gładziutką masę jaglaną przelewamy do miseczek, obficie obkładamy owocami:)
I jemy.
Ja wolę zdecydowanie na ciepło, mój mąż na zimno :)

*takie hokus pokus, żeby kasza nasza gorzka nie była. Tak naprawdę, nie takie znowu czary, bo zabiegi te maja unieszkodliwić pewne związki, które płatają gorzkie psikusy :)


Smacznego :)



piątek, 5 lutego 2016

Chusta na szydelku...wzór wirus :)

WIRUS - schemat szydełkowy, na chustę


Schemat śliczny, ładny, przejrzysty i dokładny

http://nouw.com/saannisdesign/snackskalssjal---monster-16811425


znalazłam tutaj:)

a efekt:












i torba, taka do ręki się przypomniała:)




A tak w ogóle to...portal społecznościowy był pierwszy :) tym razem :)

czwartek, 4 lutego 2016

Pudełeczko:) szydełkiem

Pudełko, na szydełku

Krok po kroku

DIY


Mama do mnie: Zrób mi pudełeczko

...no to zrobiłam


Mama do mnie: ale z zakrętką:)

...no to jest



środa, 3 lutego 2016

Oczka rakowe szydełkiem...krok po kroku:)

Oczka rakowe...

...ozdoba taka, wykończenie :)

DIY

używałam ich na przykład tutaj

Wykonanie takich oczek...prościzna:)
Cała komplikacja, to wykonanie klasycznych półsłupków, tylko do tyłu :) nie w lewo, a w prawo:)

1. mamy coś co ozdobić chcemy

2. wbijamy się szydełkiem w oczko po prawej  
3. szydełkiem trochę manewrujemy, tak, że przeciągnięcie nitki wykonujemy jak przy klasycznych półsłupkach (od lewej do prawej :) )
przeciągnęliśmy nitkę, raz
i drugi :) i mamy słupek do tyłu, czyli oczko rakowe :)

i tak postępujemy na całej długości / okrążeniu, które chcemy w ten sposób przyozdobić

Oczka takie robi się równie szybko jak słupki, czy półsłupki. Trzeba tylko wpaść w odpowiedni do tyłu rytm :)