poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Deser jogurtowo - galaretkowy z owocami :)

Deser: jogurt naturalny, owoce i galaretka  :)


...też był pyszny mimo mojej niespecjalnej miłości do galaretki :)



wstęp:
u mnie galaretka cytrynowa, a owoce maliny (u mnie mrożone) :)

składniki:)

1 galaretka
1 szkl jogurtu naturalnego
maliny...hmmm dwie garście :) a tak naprawdę tyle żeby nam na całej powierzchni deseru utknęły :)

co robimy:)

galaretkę rozpuszczamy w szklance gorącej wody (w połowie oryginalnej ilości czyli :) )
i czekamy aż wystygnie, tylko niech nam się nie zetnie :)

jogurt wlewamy do miski, mieszamy trzepaczką, dolewamy przestudzoną galaretkę i porządnie mieszamy powyższym urządzeniem kuchennym, a jak nam się chce możemy użyć miksera:)

przelewamy do ładnej miski, w której deser podamy, jeśli będziemy pałaszować w gronie rodzinnym...czyli u mnie całą miskę zjada mąż

albo przelewamy do kilku małych miseczek / kokilek... jeśli nam się goście szykują

na wierzch wrzucamy owoce

i wstawiamy do lodówki, co by nam się deser ściął :)


Smacznego :)

ps. jedna z kolejnych wersji... galaretka ta sama, ale owocki z więcej kolorem :)







piątek, 7 sierpnia 2015

Melanżowa żółta torebka.. na szydełku, wzór :)

...czyli jak wykorzystać resztki włóczek ☺


Taka torebka :)


 ...zaczęło się od uchwytów...


...były ciemnobrązowe z odchodzącą farbą (drewniane są), należały do torebki z niby jeansu, kupionej gdzieś za grosze...właśnie ze względu na rączki :)

...było to kilka lat temu... rączki pomalowałam zaraz po zakupie, nie miałam pomysłu na torebkę więc się gdzieś zapomniały :)


 malowałam je metodą przecierek...
(spod białej farby szara wychodzi :) )


...ostatnio są porządki, czyli chciałabym wszystkie gdzieś kiedyś rozpoczęte prace dokończyć
i przyszła pora na te rączki
znalazłam wzór w (Diana robótki extra 1/2015) :





zrobiłam no i mam:)

a!
 prostokąt zrobiłam :) u mnie wyszło 30 na 58 cm
połączyłam z uchwytami w taki sposób, jak było w kupnej torebce, zszyłam boki i już :)
a! :)
robiłam na dużym szydełku (12) włóczki w 4 nitki, stąd melanż:)
Pozdrawiam

MUFFINKI JOGURTOWE CZEKOLADOWE... z czekoladą :) i malinami

Muffinki...

przy jogurtowo- makowych pisałam Wam, że nie są moją mocną stroną :) zbyt mało pracy :)
Ale akurat miałam jogurt i akurat musiałam go wykorzystać już i "akurat" miałam ochotę na słodkie :)
a poza tym akurat 8 lat wcześniej zgodziłam się zostać żoną mojego męża :)




Co potrzebujemy:)

200ml jogurtu naturalnego
150 g mąki
55g niesamowicie! miękkiego masła
60g cukru
1  duże jajko
3 czubate łyżeczki kakao
proszek, soda - po łyżeczce
1/4 czekolady nie słodkiej nie gorzkiej wyborowej :) (takiej użyłam)
maliny 2-3 garści (ja robiłam z mrożonych)

Co robimy:)

suche składniki mieszamy porządnie
mokre składniki mieszamy
do mokrych przesypujemy suche - mieszamy
wmieszowujemy:)  pokrojoną w kosteczkę czekoladę
a następnie maliny


przekładamy do muffinkowej formy, czy foremek czubatą łyżkę gęstej masy do każdej

pieczemy: 180 st. C 25 - 30 min

Smacznego :)


16 MIESIĘCY Z INTERFERONEM...

...w tym miesiącu badała mnie Pani ordynator... zapewne dlatego, że w zeszłym miesiącu badała wszystkich, a mnie nie :)

...tylko, że napisała mi skierowanie do poradni gastroenterologicznej ;/ wcześniej oznajmiwszy:) mi, że ona stara baba, w końcu musiała zdecydować się na badanie gastro... ale trzeba zrobić, dobry lekarz w 4 minuty zrobi, chce się pluć i wymiotować... a się nie da :)

...a to wszystko przez to, że pewnie dwa miesiące temu zgłosiłam bóle brzucha, nadbrzusza i notoryczną potrzebę wypicia mięty... w międzyczasie były badania, z których nie wyszło nic :) chociaż wypisu już drugi miesiąc z tamtego czerwca odebrać nie mogę...
... lekarz ogólny przepisał tabletki, na wieść o bólach i mięcie plus skierowanie do laryngologa :) zawężenie w taką stronę spowodowało moje poza brzuszne narzekanie na utrudnione oddychanie :)
...laryngolog nic nie stwierdził, poza tym, żebym wróciła do lekarza rodzinnego, a ten żeby coś na uspokojenie mi przepisał, on sam wręczył mi receptę na... walerianę :)
...tak czy siak...Pani ordynator woli mieć pewność wewnętrzną... wnętrza moich dwunastnic, żołądków i innych przełyków :)
...kolejka i tak kilkumiesięczna...póki co :)