piątek, 27 marca 2015

DYWAN (IK) NA SZYDEŁKU...

... kiedyś odkryłam stronę o latających dywanach:)
pokochałam ją od pierwszego przeczytanego posta i zobaczonego dywanu... autorka została moją szydełkową bohaterką...zachęciła wiele czytaczek ;> do wykonania własnego podstópka... mnie też ! :)

na blogu mamy przepis na przeżycie adwentu wraz z naszym dywanem... ja przeżyłam kawalątek postu z moim własnym :)


przepis ociupinkę zmodyfikowałam...

używałam Zpagetti, a nie sznurka (mój post trwał krócej niż adwent :)... ze zpagetti wszystko powstaje błyskawicznie:) )

zrezygnowałam z okrążeń "wystających" :) (słoneczka i zygzaków), ze względów bezpieczeństwa:) ...po prostu widziałam oczami wyobraźni mojego kota z łapką wciśniętą pomiędzy "promienie słoneczka" :) i drugą kończynką, którą próbuje wyrwać kolejny promień:) ps. tak naprawdę obawiałam się, że sama na promykach wywinę kozła :)

no i... nie miałam wystarczająco bawełny na calusieńki wzór :)

ps. powstaje kolejny... nie sznurkowy i nie ze zpagetti :)

Zabłądziłam...

...gdzieś w szydełkowych przestworzach ostatnio... na ziemi czyli...
...ale już jestem w sieci... pomysłów  i inspiracji... :)

Jak mnie nie było, to co było:)

 Czapeczki wiosenne dla 3,5 letniej księżniczki

Nugat :)


Trzydziestourodzinowy :) tort malinowy


Miyszowie kieszonkowi


 Dywan


i tyle... :)

A rozwinięcie w kolejnych postach się ukaże :)

środa, 4 marca 2015

BIAŁKOWO - POMARAŃCZOWO... czyli jak wykorzystać bialka :)

Biszkopt białkowy z kremem pomarańczowym 

Inny pomysł na niebezowe wykorzystanie białek :)

Tym razem białka były po faworkowe...

ciasto:

robimy tak jak ta Pani :)



składników ilości u mnie:

niepełna szklanka mąki plus proszek - łyżeczka
niepełna szklanka cukru
8 białek plus szczypta soli :)
trochę soku z cytryny - łyżka, a nawet więcej, u mnie

przełożenie (improwizacja była):

mascarpone plus taki  inny orange curd:)

Serek miksujemy, a następnie dodajemy po łyżce orange curd... miksujemy dalej - wszystko trwa parę chwil, no minut :)

nasączenie:

syrop z pomarańczowych skórek rozcieńczony wodą

Biszkopt białkowy pieczemy, studzimy i kroimy dwa razy na trzy blaty :)
Dwa spodnie biszkopty nasączamy, przekładamy kremem







No i gołym okiem widać, że brakuje... polewy :) pomarańczowej ? :)

                                                :)

wtorek, 3 marca 2015

ORANGE CURD... taki troszke oszukany :) ze skórek pomaranczowych :)

Orange curd, z domowej pomarańczowej skórki


Jakbym w tym czasie miała w domu pomarańcze... to by oszukany nie był:) a tak miałam tylko skórki pomarańczowe :)

W mojej kuchni bardzo często gości LEMON CURD
to jeden z przepisów niewielu, w którym nic nie zmieniam :) do dzisiaj :)
znaczy nie, nadal nic w nim nie zmienię, po prostu na bazie lemon curd powstał taki ubogi orange curd :)

baza podobna:


2 żółtka
2 jajka
łyżka mąki ziemniaczanej
cukier mniej niż w lemon curd, bo skórki pomarańczowe słodkie bardzo są :) (ja dałam 90-100g)
cytryna jedna sok i skórka
skórki pomarańczowe (ja zużyłam pól słoiczka)
 oliwa

wykonanie:

skorki kroimy drobniutko
wykonanie, jak przy lemon curd, wszystko razem (bez oliwy) mieszamy, pomalutku gotujemy, na koniec dodajemy oliwę

Zdjęcia nie mam :) ale to tylko dlatego, że zaraz krem wykorzystałam, więc w kolejnym poście będzie zdjęcie wykorzystanego orange curd'u :)

LEMON CURD

Lemon curd

Cytrynowy curd

Krem cytrynowy :)

...poszukiwałam przepisu idealnego :) nie wiem czy idealnego, bo to jedyny, który próbowałam i dla mnie genialny... przepis jak przepis, ale smak genialny :)
...a, że receptura w mojej kuchni od bardzo dawna, lat pewnie wielu, to nie bardzo pamiętam z jakiej strony czerpałam inspiracje... najpewniej z mojewypieki.com:)

Co potrzebujemy (to co na powyższej stronie, tylko mniej cukru i więcej oliwy :) )

sok i skórka z trzech cytryn
2 żółtka
2 jajka
łyżka mąki ziemniaczanej - czubata
150 - 200 g cukru*
łyżka oliwy (może być masło ;> )

* ja cukru daję przeważnie między 170 a 180g :) wszystko zależy też od tego, jak duże były cytryny i ile udało się z nich skórki wycisnąć i soku obrać

Co robimy:

cytryny porządnie szorujemy i sparzamy wrzątkiem, ścieramy skórkę, na tarce, albo za pomocą specjalnego "nożyka" do skórek :)
sok wyciskamy
skórki i sok umieszczamy w garnku, dodajemy pozostałe składniki, poza oliwą / masłem
ustawiamy na małym prądzie / gazie i gotujemy, początkowo co chwilę, później cały czas mieszając :)
jak krem zgęstnieje dodajemy oliwę i chwilkę jeszcze gotujemy, jeśli wolimy masło to delikatnie gotujemy dopóki się ono nie rozpuści
na sam koniec przekładamy do słoiczka :)


11 MIESIĘCY Z INTERFERONEM

Za miesiąc kluczowy miesiąc - rezonans :)

Póki co, oko prawe wciąż nie wystarczająco działa... przedmioty lecą mi z rąk... głowa boli od tygodni... a równowaga nie jest już taka oczywista...

Na wszystko jest oczywiście wytłumaczenie...nie moje...innych...
o ile opinie lekarzy mi powiedzmy odpowiadają: oko - musi się zregenerować odporność, głowa - po poronieniu może boleć nawet trzy miesiące, to opinie wielu innych osób mniej: równowaga, lecące przedmioty - wiesz, że jesteś chora, więc wszystko co ci się przytrafia odbierasz przez pryzmat choroby... ok, choroba jest też w "głowie" (no..u nas to nawet bez "cudzysłowia" ;) ), ale żeby się rosołem oblać, czy starać się położyć kubek, obok stołu :))
wiem, że to troszkę śmiesznie brzmi, ale zaznaczam: rosół chwilkę wcześniej wyłączyłam, a kawa też była gorąca :)