56 miesięcy
Żyję chyba... ledwo. Nie, nie upały, te mi nie doskwierają i nigdy nie przeszkadzały, poza jednym latem, zeszłym latem z Jakubem pod sercem.
Powyższe napisane w czasach upałów, czyli w lipcu, tak myślę.
Olejek CBD. Niewiele o nim wiem jeszcze, ale od miesiąca stosuję. Domyślam się ...
A to powyższe z sierpnia. Domyślam się, zapewne miało być myślą o tym, że działa,,, efekt placebo działa. Czułam się lepiej po trzech dniach, a olejek był jakby to napisać... jak perfumy ChaMel nr 5 kupione na placu (czytaj, poza Krakowem: na targu ;) ) ... bo jeżeli kupiłam trzy buteleczki, u trzech różnych producentów, za mniej niż połowę ceny olejku z konopi przepisywanego przez lekarza, czyli produktu aptecznego, to z czym mogłam mieć do czynienia ... hmm
Wprawdzie, nieważne jak, byle byłby efekt, ale po pierwsze jakoś to się z moim widzeniem świata gryzło, a po drugie weszłam w coś, co od lat się jeszcze bardziej w mej głowie mieścić nie chciało ;)
Cóż to takiego ;) Pewna kuracja zdrowotna ;) U osób, które znam efekty przyniosła i przynosi prawie spektakularne, u mnie po miesiącu mizerne, ale podobno, po 3 miesiącach mam zacząć oczekiwać wszelkich popraw... Bez względu na to co się okaże, to Wam opowiem ;)
Do leczenia w związku z tą kuracją pewnie tym bardziej nie wrócę póki co, także ta setka miesięcy się tak wciąż i ciągle wydłuża ;)
Placebo czy nie, ważne by działało, no i napisz koniecznie czy kuracja pomogła...
OdpowiedzUsuńjotka
Placebo też bywa dobre. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeżeli wiesz , ze innym kuracja zdrowotna pomogła po upływie 3 miesięcy, to się jej poddaj i wykaż cierpliwość. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńRównież trzymamy kciuki i zapraszamy do nas na zakupy ;)
OdpowiedzUsuń