piątek, 8 listopada 2024

127 miesięcy od diagnozy

 Lek Kesimpta - 9 miesięcy 

Jak widać walczę ☺

Ze stwardnieniem rozsianym najmniej :) Chociaż nie, bo walka ze sobą to walka z SM. Chłopaki dają w kość troszeczkę i mi i sobie :) ale są już bardzo blisko granicy, której może wcale nie chcę, żeby przekroczyli. 

W leczeniu bez zmian, czyli ja wyeliminowałam z głowy czynnik pt. lek równa się stres (bo zastrzyki bolą, a po tabletkach bardzo źle się czuję), kesimpta nie boli ;)

Moje skutki uboczne przy leku Kesimpta: 

Jeżeli je tu zapiszę w tym miesiącu, to może nie zapomnę porównać w przyszłym :)

1. delikatny czytaj znośny ból gardła (w zeszłym miesiącu przez 2 tygodnie od zastrzyku)

2. przybieranie na wadze ( niepochamowany apetyt... ale powiedzmy, że tu przewlekły stres może mieć większe znaczenie ☺)

3. zatrzymywanie wody (ale mniej niż na początku leczenia )


Jestem tu dziś z Wami, bo kot uznał, że tym razem skutecznie mnie wybudzi, na tyle, żebym stanęła na nogi, dała mu jeść po raz trzeci tej nocy i nie podążała jej (kota) śladem, czyli nie wróciła na godzinę w objęcia M. *

A nie ma mnie miesiącami, bo moja codzienność to pędzący rollercoster... nie wysiądziesz i nie dogonisz. 

*M - Morfeusz

4 komentarze:

  1. Trzymam kciuki za Ciebie, Twoje chłopaki i za walkę, którą prowadzisz. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło Cię znowu czytać. Życzę dużo sił do pokonywania przeciwności losu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście ♥