Muffinki...babeczki, bardzo czekoladowe, bezglutenowe
...z mąki dyniowej
...żeby nie napisać z pestek z dyni :)
Żeby szczęśliwym być...
mało trzeba i dużo:), więc ode mnie dla Was dziś przepis na mocno czekoladowe i przesadnie zdrowe muffinki z maki dyniowej :)
Potowarzyszy nam Anna Jantar, w trzydziestą siódmą rocznicę katastrofy samolotowej, w której zginęła.
Zanim do przepisu...jak to jest, że piosenki.. młodości moich rodziców, albo nawet dziadków :) znam...choć nie zawsze połączę piosenkę z artystą, a choćby kroili, nie wymienię żadnego dzisiejszego hitu :)?
Muffinki
Przepis minimalnie zmodyfikowany, zaczerpnięty z Trawki Cytrynowej . W oryginale, jest ciasto: nazywa się Leśne Runo, jest zielone :) i z jeżynami.
Dziś u mnie są babeczki: bez jeżyn, nie zielone i niech nazywają się czekoladowo - dyniowymi:)
Co potrzebujemy:
Na 8 muffinek
masło 50g
czekolada gorzka - tabliczka (100g)
jajka 2 niemałe lub 3 niewielkie :)
cukier 50g
pestki z dyni niełuskane (ewentualnie, jak w oryginale mąka dyniowa, lub łuskane pestki) 70gBabeczkowa / muffinkowa masa
W kąpieli wodnej rozpuszczamy większą połowę :) czekolady z masłem.
W międzyczasie rozbijamy jajka. Żółtka chwilowo do miseczki:) Białka, będziemy ubijać na sztywno, więc do odpowiedniego naczynia.
Czekając na rozpuszczenie masła z czekoladą zrobimy jeszcze mąkę...
Mąka dyniowa
Jak wiecie, moim mąko-twórczym urządzeniem jest thermomix - kto ma użyje, kto nie ma wyciągnie blender z kielichem, albo młynek do kawy
Wkładamy pestki do posiadanego sprzętu i mielimy na mąkę, dyniową pełnoziarnistą :)
Białka ubić na sztywną pianę, dodawać partiami cukier, aby piana była, jak najlepiej utrwalona.
[Tutaj na przykład, ciut bardziej rozpisałam się o ubijaniu piany :)]
Do mąki dodajemy przestudzoną czekoladę, żółtka i mieszamy.
Dokładamy pianę z białek i bardzo delikatnie łączymy z masą
Na koniec dorzucamy pokrojoną, rozdrobnioną resztę czekolady...mieszamy.
Babeczki będą rosły podczas pieczenia, jednakże brak glutenu :) zapewne i dość ciężka pysznie czekoladowa konsystencja sprawi, że z piekarnika wyjdą delikatnie opadnięte
A pieczemy w 180 st. C - u mnie było mniej niż 20 minut
ps. Moja foremka jest sześciomuffinkowa :) dlatego też taką kokilkę resztą masy wypełniłam :)
Jest pysznie :)
Smacznego :)
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń