poniedziałek, 17 grudnia 2018

Gołąbki w sosie pomidorowym

Gołąbki bez zawijania, pieczone 



Gołąbki w sosie pomidorowym z mięsem i ryżem, wydają się być klasyką gatunku. Na pewno znajdziemy je w kanonie kuchni polskiej - staropolskiej, ale myślę, że gołąbki są daniem Europy Środkowej i Wschodniej, w ogóle. A może nie tylko, bo przecież farsz w liściach winogron, to danie  kuchni bałkańskiej. Dziś przepis na nie całkiem tradycyjne gołąbki w sosie pomidorowym. A jakie są te tradycyjne?


Troszkę historii gołąbków



Albo raczej tradycji.

  • gołąbki kiedyś dzieliły się na te bardziej wiejskie - z kaszą i miejskie - z ryżem (dziś mam wrażenie, zapewne za sprawą ruchów slow food, jak i większego przyglądania się temu co jemy, jest na odwrót, a przynajmniej w miejskiej kuchni coraz więcej tej wiejskiej)
  • resztą farszu najczęściej bywały grzyby, a pierwiastek niejarski stanowiło mięso wędzone :)
  • znalazłam też przepis na gołąbki z ziemniakami ;) 
  • po staropolsku gołąbki zawijano w liście kiszonej kapusty
  • gołąbki pieczono, jak my dzisiaj, tylko w zamkniętym kamionkowym garze
  • podlewano nie pomidorowym sosem, a na przykład czerwonym barszczem
  • a w związku z nadchodzącą Wigilią zdradzę Wam, że gołąbki z kaszą i grzybami są staropolskim tradycyjnym daniem, na ten wyjątkowy wieczór. A może u kogoś z Was gołąbki stanowią jedno z dwunastu dań wigilijnych? Jak już przy Wigilii i tradycjach, to 3 lata później, wciąż nie mogę się nadziwić ;)


Składniki:


500 g mielonej łopatki wieprzowej
500 g kapusty białej (a zawsze zarzekałam się, że do gołąbków, jedyną słuszną jest włoska ☺)
1/2 - 1 szklanki ryżu (nieugotowanego jeszcze ;) )*
szczupły ;) por
pomidory w puszce krojone
koncentrat pomidorowy
jajko
sól pieprz
masło klarowane

* proponuję ugotować szklankę, aby móc samemu ocenić, czy pół nie jest zbyt mało :) Ja dodaję zawszę pół, ale równocześnie mam takie przekonanie, że jednak, jak na gołąbki, to one ten ryż wyczuwalny powinny mieć bardziej ;)

Farsz do gołąbków:


Szklankę ryżu solimy (pół łyżeczki) i gotujemy w trzech szklankach wody, aż do czasu wchłonięcia prawie całego płynu. Palnik wyłączamy i zostawiamy pod przykryciem.

Kapustę, kroimy w drobne paseczki (jak na surówkę, czy do kiszenia).

Pora kroimy w plasterki i połowę szklimy na maśle klarowanym, w dużym garnku. Dokładamy kapustę, solimy (pół łyżeczki) mieszając chwilę podsmażamy. Dolewamy szklankę wody, przykrywamy i dusimy około 10 minut (w międzyczasie kapustę, raz, czy dwa należy przemieszać)

Do dużej miski wkładamy mięso,  solimy, pieprzymy Dokładamy ryż i kapustę (przestudzone), wbijamy jajko i całość porządnie mieszamy.

Sos pomidorowy:


Drugą część pora szklimy na maśle klarowanym, delikatnie solimy i pieprzymy, dokładamy łyżkę czubatą koncentratu pomidorowego, mieszamy i chwile dusimy. Wlewamy pomidory i jeszcze 3/4 puszki wody...dusimy do zgęstnienia delikatnego.

Formowanie i pieczenie gołąbków:


Z tej ilości wychodzi 8 naprawdę dużych gołąbków.
Na dno naczynia żaroodpornego wylewamy trochę sosu, tak aby pokryć dno. Formujemy gołąbki i układamy w formie na sosie. Gołąbki zalewamy sosem pomidorowym. Najpierw łyżką, na każdy kładę kawałki pomidorów, a potem uzupełniam przestrzenie pomiędzy. Sos powinien sięgać do 3/4 wysokości gołąbków.

Pieczemy w 180 st. C około 50 minut

Wiecie skąd wiem, że są pyszne...bo nigdy nie doczekały poranka, cobym im mogła zdjęcie w świetle dziennym uczynić ;)

Smacznego :)

6 komentarzy:

  1. Sama nie robię, ale czasami dostaję od wspaniałej koleżanki, która robi hurtowo i pysznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój tata ostatnio po dwóch latach zrobił gołąbki z jakiejś specjalnej kapusty i wyszły mu boskie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem ta wiejska- z kaszą:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chowana na miejskich, wiejskie po ślubie poznałam;) i po pierwszym razie, gdybym miała zasłonięte oczy, nie wiedziałabym, że gołąbki jem ;) Ale teraz jestem już absolutnie przyzwyczajona i obu wersją mówię TAK;)

      Usuń

Dziękuję, że jesteście ♥