Deser naleśnikowy, makaron z naleśników z ulubionymi dodatkami
Deser z naleśników, u mnie zawsze wczorajszych ☺na co mama mojego męża zdecydowanie z desaprobatą pokręciłaby głową ;) Czemu:)? Bo to taka między - nie - pokoleniowa, a lokalizacyjna ;) różnica przyzwyczajeń i zwyczajów :) Po pierwsze u mnie zawsze naleśników jakoś tak hurtowo wychodzi, u teściowej tyle ile potrzeba. Siłą rzeczy mi zostaje wiele, mamie męża może dwa ;) Ja naleśniki wykorzystuje na przykład tak jak dziś, a mama ma kury ;)
Dziś dwa przepisy będą, taki mniej i drugi bardziej - z truskawkami - sezonowy :)
Tak się trochę rozpisałam, a naleśniki czekają...
Deser z makaronem z naleśników z pistacjami
Składniki:
2 naleśniki
garść suszonych śliwek
garść pistacji
łyżka - łyżeczka masła
ewentualnie cukier - łyżeczka
A tak naprawdę poza naleśnikami i masłem wszystko na co mamy ochotę :)
Zaczynamy od naleśników, które w kilka zwijamy w rulon i kroimy cienkie plasterki, makarony...jak w klasycznym makaronie ;)
Na patelni rozgrzewamy masło, z ewentualnie cukrem i czekamy, aż się rozpuści, dodajemy ulubione inne składniki, które rozdrabniamy, czyli kroimy, na większe, lub mniejsze kawałki, chwilę wszystko razem podsmażamy, po czym dodajemy naleśnikowy makaron, rozsypując, w taki sposób jakbyśmy z prawdziwym postępowali chcąc go wysuszyć ;)...jeszcze chwilę wszystko razem trzymamy na gazie, po czym podajemy, czy też zjadamy ;)
Naleśnikowy makaron z truskawkami
U mnie były pistacje i śliwki, cukru nie było, bo śliwki słodkie były, ale mamy rozpoczynający się z opóźnieniem sezon truskawkowy, więc proponuję Wam, żebyście przygotowali sobie naleśnikowy makaron z truskawkami :)
Truskawki kroimy w plasterki, słodzimy, zostawiamy na czas jakiś, żeby truskawki sok puściły, a cukier się rozpuścił, przekładamy na patelnię, podgrzewamy i dodajemy naleśnikowy makaron, dusimy razem chwilę, do zagrzania makaronu.
Smacznego :)
Naleśniki jadamy często i to na różne sposoby, ale właśnie jako deser rzadko...
OdpowiedzUsuńMy ostatnio rzadko, bo w ciąży mnie odrzucało... a teraz się mi całkiem jeszcze nie przypomniało :)
UsuńA moja synowa tylko by naleśniki i racuchy jadła:-)
UsuńBędę babcią Leosia !
Cudownie, gratuluje!!!
UsuńA przed ciąża też nalesnikowa była;)?
Lubię naleśniki w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuń