... test obciążenia glukozą, czyli mam czas, żeby się do Was odezwać:)
Ja swoje z dziś i sprzed 1,5 roku pamiętam :)
Nie wiem :) ale w tajemnicy Wam napiszę, że w kwestii słodkiego mamy podobne gusta, a jak ma być słodycz, to trzeba ją poczuć:)
Kto z Was test obciążenia glukozą robił, ten bardziej, lub mniej wie o co chodzi :) A chodzi o ulepek, obrzydliwy jak dodaje moja bliska koleżanka, który dla mnie jest i owszem bardzo słodkim, ale do wypicia kubłem ;) 75 g glukozy rozpuszczonej w wodzie.
Wracając do mamy, która słodkie jak i ja lubi, to myślę, że mogła tą słodycz przeoczyć i dlatego nie pamięta badania...?
Jeszcze 35 minut mojego być tu... czyli jak wygląda test obciążenia glukozą w ciąży.
Na dzień dobry pielęgniarka sprawdza poziom glukozy, z kropli krwi pobranej z palca. Jeżeli jest on w normie, to można wykonać test. Pobierana jest krew żylna, po czym dostajemy wspomniany kubeł (300 ml), do wypicia w przeciągu 5 minut. Po godzinie i dwóch znów pobierana jest krew. Koniec.
Podczas badania, nie można nic jeść I pić, chociaż zaraz po skonsumowaniu ulepka, bardzo człowiek chciałby bardziej glukozę rozcieńczyc ... przynajmniej jej posmak w ustach 😁 ps. Guma do życia też w grę nie wchodzi .
Moje odczucia w trakcie testu obciążenia glukozą, dziś i półtora roku temu...
Dziś jakby nic... nic dosłownie nic :) (chociaż jeszcze 20 minut do maksymalnego stężenia glukozy w organizmie)
Z Antosiem, pod koniec testu miałam okrutne nudności i przekonanie, że jak się poruszę to się one zrealizują... A jeżeli nie, to z pewnością się wywrócę i to chyba było moje pierwsze w życiu poczucie, że zemdleję... nie, jednak nie :) drugie:)
Jednak odczucia były:)... mały człowiek się był przebudził i gimnastykował :)
Nie miałam nigdy takiego testu, nie wiem jak bym go przetrwała...nie słodzę herbaty nawet!
OdpowiedzUsuńTeż nie słodzę, znaczy herbaty nie piję, ale poslodzona kawa w dodatku z mlekiem ... co to to nie:)
UsuńTylko, że każde dobre słodkie, prawie każde, z wyłączeniem kupnego, chyba, że chałwa, albo snickers od wielkiego złego samopoczucia, lubię ;)