Gulasz wołowy z pręgi
Mięciutki, swojski, gulasz wołowy, w paprykowym sosie. Wołowina ostatnio coraz częściej sobie jest w mojej kuchni. Na teraz najważniejsza dla mnie jej właściwość, to duża ilość żelaza... no a to, że jest smaczna, tylko zachęca :) A ja... ośmielam się apelować, żebyśmy częściej po nią sięgali ;)
Troszkę jest to zastanawiające...z dzieciństwem bardziej kojarzę mięso wołowe niż z dorosłością ... nikt na świecie nie robi takich roladek jak moja babcia ;) (tak wiem, Wasze babcie też cierpią na tą przypadłość ☻)
Jemy mniej mięsa, mimo, że mamy do niego teoretycznie (bo jednak trudno jest porównywać mięso dzisiejsze z tym sprzed przynajmniej 30 lat) lepszy dostęp. Wybieramy takie, najczęściej, które odnoszę wrażenie najmniej nam służy. A z tym dostępem...chcemy kawał(ek) dobrej wołowiny, musimy jej szukać jak grzybów przed deszczem.
Ja mięso kupuję w dwóch miejscach. Jak mi spieszno ;) to pod domem i dostanę tam każdą część drobiu, każdą część wieprzowiny i ewentualnie kawałeczki wołowiny z kością, poporcjowane tak, ze sobie człowiek co najwyżej do rosołu może włożyć, co by mieć namiastkę ;) Drugie miejsce, w którym jestem rzadziej, bo jest mi nie po drodze, jest...prawie tak powalające, jak każdy jeden sklep mięsny, który pamiętam z dzieciństwa. Na dzień dobry odurza zapachem (zapachem droga młodzieży ;) dobre mięso pachnie :) )...potem jak mam szczęście ;) natknę się na pana, który mięso przygotowuje, porcjuje :) Ze sklepu słychać czasem...porcjowanie właśnie :)... i ten Pan czasem w swoim nie całkiem białym wdzianku przynosi gotowe pyszności ;) Tak rozumiem, że niektórych mogłam zniechęcić...ale dla mnie to jest widok sympatyczny, bo gdzieś tam w głowie daleko zapamiętany ;)
Wystarczy :) Zapraszam na gulasz wołowy z pręgi z nutą papryki :)
500 g pręgi wołowej
1 średnia cebula
około 6 cm białej części pora
3 zielone liście pora
3 ząbki czosnku
pieprz - łyżeczka
słodka papryka - łyżeczka
średnio pikantna papryka łyżeczka
sól - łyżeczka
łyżka octu jabłkowego
łyżka masła klarowanego
Mięso kroimy w dość dużą kostkę. Przekładamy do miseczki, przyprawiamy (sól, pieprz, papryka), dolewamy ocet, mieszamy.
W garnku o grubym dnie, a najlepiej żeliwnym rozgrzewamy masło i partiami podsmażamy mięso (podsmażone, przesuwamy w garnku, żeby zrobić miejsce do smażenia kolejnych partii).
Cebulę kroimy w piórka, białą część pora w plasterki, liście w paseczki, a czosnek drobno, po czy przekładamy do usmażonego mięsa i wszystko razem podsmażamy jeszcze kilka minut.
Mięso zalewamy dwoma szklankami wrzącej wody, mieszamy, przykrywamy i na małym ogniu dusimy 2 godziny...pod koniec upewniamy się, czy nam się woda nie skończyła ;)
Wołowina jest przepysznie mięciutka :)
Smacznego :)
Ostatnio robiłam zrazy wołowe, ale taki gulasz nawet lepszy, mniej pracochłonny:-)
OdpowiedzUsuńSam się robi;)
Usuń