Krem ze szpinaku z dużą ilością różnego czosnku ;)

 Zupa krem szpinakowa z czosnkiem niedźwiedzim

Zainspirował mnie hałasujący w tle komputer i Pan Remigiusz Rączka. Tak trochę trzy po trzy słyszałam co robi, ale to małe znaczenie miało, bo ja miałam dużo świeżego szpinaku w lodówce i jeszcze w pakiecie (od mamy) dostałam równie świeży czosnek niedźwiedzi i to głównie ten ostatni wydał mi się idealnie pasujący do zupy szpinakowej ... zresztą do szpinaku solo też (jeżeli będziecie mieć oba w zanadrzu zdecydowanie polecam szpinak do obiadu z czosnkiem niedźwiedzim...skutecznie osłabia smaku szpinaku w szpinaku, a wiadomo, znam osobiście ☺ są tacy co bezwzględnie zielonym liściom mówią niestety nie ☺).

Zapraszam na zupę krem ze szpinaku z dużą ilością różnego rodzaju czosnków ;)

Zupa szpinakowa krem

Składniki:

 pęczek szpinaku z łodyżkami

duża marchewka / dwie małe

pietruszka

2 - 4 ziemniaków w zależności od wielkości

3 czubate łyżki śmietany 18%

4 ząbki czosnku

1/4 pęczka (ilości szpinaku) czosnku niedźwiedziego 

bulion warzywny (u mnie woda i domowe kostki rosołowe - 1 łyżka)

pół łyżeczki soli do szpinaku

masło - 2 łyżki

Na patelni rozgrzać masło, wrzucić obrany, przeciśnięty przez praskę czosnek, chwilę szklić, a następnie dodać pokrojony szpinak i czosnek niedźwiedzi. Zeszklić szpinak, niedługo, dosłownie do zwiędniecia i zmięknięcia ;)

Warzywa obrać, ziemniaki pokroić w kostkę, pietruszkę i marchewkę w plasterki i gotować na małym ogniu do miękkości w bulionie warzywnym. 

Szpinak przełożyć do miski, dodać śmietanę i zblendować. Jak warzywa będą miękkie dodać chochlę wywaru do szpinaku i jeszcze raz zblendować, a następnie przełożyć / przelać do bulionu z warzywami i zagotować.

Teraz dwie wersje: blendujemy całość i mamy zupę krem, do której możemy, jak w oryginale ugotować jajka na twardo, czy też ja wolę z czosnkowymi grzankami podawać, albo jak i też mi się zdarzyło, część warzyw wyjąć, a najlepiej ziemniaki, resztę zmiksować i na koniec dodać wyłowione kartofle ☻...a do tego i tak czosnkowe grzanki...ewentualnie :)

Smacznego :)