Pesto, wersja ze szpinaku
Pesto robię ze wszystkiego zielonego, co mam w domu akurat, a tu tak się składa był on, szpinak.Szpinak, to takie warzywo, które w wersji jaką zwykła stosować moja mama ( pewnie wiele mam ) - duszony na maśle z czosnkiem...dużo czosnku, nie był moim faworytem nigdy.
Zieleninę tą omijałam raczej szerokim łukiem, dopóki nie odkryłam, że on bez przeróbek na gorąco - surowy jest pyszny (no, nie wiem, ale bardzo smaczny na pewno :) )
W moim więc domu surowy ląduje w sałatach, sałatkach i na kanapkach, a surowy zblendowany.(pesto szpinakowe)..też na kanapkach:)
Co potrzebujemy:
szpinak świeży - liście
czosnek - 2 ząbki
szczypta soli
a teraz to co lubimy bądź mamy, a u mnie:
olej rzepakowy tłoczony na zimno, bądź oliwa z oliwek
orzechy włoskie* albo słonecznik bądź inne Wasze ulubione orzechowe / ziarniaste :)
*pysznie smakują ze szpinakiem
Wszystkie składniki należy zmiksować i już:) Ja jestem w posiadaniu blendera z pojemnikiem (pojemność myślę, że 0,5 litra). Można użyć też zwykłego ręcznego blendera.
Szpinak rwę na kawałki, żeby w zasadzie się jak najwięcej zmieściło w blenderze, dorzucam orzechowe - garść, czosnek, sól i zalewam oliwą/olejem. Tłuszczu myślę, że co najmniej 100ml - ilość korygujemy podczas miksowania.
Takie pesto, zapewne przede wszystkim pasuje nam do makaronu :) Ale u nas w domu najczęściej ląduje na kanapkach :) albo sezamkach wieloziarnistych :)
jakoś tak kopiato, na tym zdjęciu... |
i tym :) |
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że jesteście ♥