Ostra, prosta, szybka☺
Sposób na ostrą chili przyprawę, podpatrzony na macedońskim targu. Nie wiem, czy tak się ją robi, u Aleksandra Macedońskiego, ale smakuje identycznie. Przepis jest banalnie prosty, wymaga maximum uwagi, minimum składników i głowę pełną pomysłów na "co nią przyprawiać" :)
Przepis jest dobrym sposobem na wykorzystanie dużej ilości papryczek...bo czasem ktoś podaruje nam taki prezent, albo rozrosną się ponad miarę w ogródku ;) Pewnie, że można wysuszyć, umieścić w oliwie, wykorzystywać świeżą na bieżąco, ale z doświadczenia wiem, że łatwiej i chętniej używa się suszonej przyprawy :)
Chyba, że harissy zrobimy tyle, że nic nie zostanie ;)
Tyle potrzebujemy:
papryczki chili
oliwa z oliwek
sól
Papryczki myjemy, wrzucamy do miski, oblewamy oliwą, mieszamy i wykładamy na wyłożoną papierem blachę do pieczenia.
Pieczemy. I tutaj przyda się wspomniane maksimum uwagi ;) Papryczki bardzo chętnie się przypalają ;) Piekarnik nastawiamy na około 160 - 170 st C i już po pierwszych dziesięciu minutach zaczynamy pilnować.
Powinny troszeczkę zbrązowieć, dzięki czemu uzyskamy delikatny zapach wędzonej papryki.
Wyciągamy z pieca i czekamy, aż wystygną.
Ogonki odrywamy, a papryki wraz z pestkami i solą (szczypta odpowiednia do ilości papryczek) przekładamy do blendera, miksujemy.
Paprykę piekliśmy z oliwą, więc teraz całość musimy wysuszyć. Przesypujemy mieszankę na talerz i zostawiamy na kilka dni :)
Tyle:)
Smacznego :)
U mnie burza, grzmoty, błyski i grad i ulewa też...i ja podskakuje przy każdej oznace, a kot na stole przy oknie siedzi i patrzy...zero stresu ;)
Od jakiegoś czasu nie przepadam za pikantnymi potrawami, ale podoba mi się prostota przepisu ;)
OdpowiedzUsuńProstota rzeczywiście pozwala polubić przepis;)
UsuńZ ostrością trzeba ostrożnie, ale dziwne jest to, że raczej panowie lubią ostre przyprawy:-)
OdpowiedzUsuńOj trzeba, a lista osób, które nie powinny przesadzać jest chyba dłuższa niż tych co sobie mogą pozwolić bardziej ;)
UsuńZ moich obserwacji, też wynika, że raczej panowie (chociaż mój mąż jest wyjątkiem ;) ) i to raczej ci, którzy myślą, że potrafią gotować ☻
Lubię takie domowe proste receptury. Zapraszam do dodania przepisu do mojej akcji Warzywa psiankowate 2018! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń