wtorek, 27 października 2020

78 miesięcy

 21 miesięcy nieleczenia




No to z opóźnieniem podsumowanie kolejnego czasu, ale dobrze, że jeszcze się mieszczę ☺ w ramach miesiąca.

Przede wszystkim dziękuję za podziwy pod Ajvarem ;) i chcę, żebyście wiedziały, że rozpływam się zawsze Was widząc ♥

Końcówka lata mi delikatnie nie służyła, początek jesieni lepiej, ale jakby podobnie :) Złego się nic nie dzieje, ale na przykład wizytę u okulisty mam na dniach ;) No chyba, że się coś pandemicznego wydarzy.

Nie gotuję mniej...nawet mam wrażenie, że więcej, tylko...chyba potrzebowałabym mieć współczesnego skrybę, albo innego protokolanta, bo cały telefon zdjęć to jeszcze nie chmara postów :( Ja wiem, czemu tak jest...wbrew logice łatwiej stać mi w kuchni przy blacie, chociaż niedługo jednorazowo, bo to się człowiek jakoś tam zawsze pogimnastykuje, niż siedząc przed komputerem. Przed tym ostatnim ćwiczenia wprawdzie też są, ale te już z pewnością niczemu nie służą dobremu :) To oczu wina, które nie są w stanie złapać ostrości do patrzenia, przy pozycji do pisania...a poza tym nie wiem, czy w nieoperowanym jeszcze oku zaćma się nie pospieszyła :) 

Namarudziłam się dzisiaj okrutnie i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, jakoś tego będzie mniej ;)

Dobrego dnia :)

5 komentarzy:

  1. Basiu, jesteś bardzo dzielna.
    Rozumiem Cię w kwestii zdjęć a nie postów... Dla Ciebie to znacznie trudniejsze niż dla innych, a ja też mam zdjęcia, które na wpisy przekuwają sie z dużym opóźnieniem... o ile w ogóle...

    I Twoje gotowanie podziwiam z całego serca!

    Zdrowia!!

    OdpowiedzUsuń
  2. A marudź do woli, jeśli tylko Ci ulży...
    Gdybyśmy mogły się połączyć, ja bym pisała, Ty gotowała i luzik:-)
    Zdrówka, dzielna kobieto!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie nie zauważyłam, żebyś marudziła, piszesz po prostu, jak jest. Damy radę, bo dlaczego nie mamy dać :) I dziękuję Ci bardzo za ciepłe słowa u mnie. Ostatnio mam straszne zaległości w odpowiadaniu. Uściski i zdrówka oczywiście :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy czasem ma ochotę pomarudzić. Po co te emocje kumulować w sobie.
    Życzę przede wszystkim zdrowia.
    My z M. zmagamy się z covidem...
    Serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Według mnie wcale nie marudzisz. Po prostu czasami musisz się komuś wygadać :).

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście ♥