poniedziałek, 16 listopada 2020

Wigilijna zupa krem grzybowa

 Krem z grzybówsuszonych, mieszanych



Zrobiłam ostatnio grzybową zupę krem. Grzyby były mieszane i już wysuszone. To taka wersja na Wigilię też może być ;) Zapraszam na krótką historię o przygotowaniu zupy krem z suszonych grzybów.


Wigilijna zupa krem grzybowa


Ile grzybów suszonych użyć do zupy grzybowej.

Ja wlewam wodę do garnka, w którym będę gotować zupę, wsypuję grzyby, w ilości takiej, żeby zajęły całą powierzchnię. 

Grzyby przykrywam i zostawiam na noc, czyli na wiele godzin :) Następnego dnia grzyby łyżką cedzakową wyciągam, tak, żeby nie mącić wody. Jeżeli macie przekonanie, że grzyby były dobrze oczyszczone, to poniższe możecie opuścić, jeżeli pewności brak, to wodę z moczenia grzybów delikatnie przelewamy do innego naczynia, tak, aby ewentualny piasek został na dnie garnka, wraz z wiadomo odrobiną wody.

Garnek myjemy, z powrotem do niego przelewamy wodę z moczenia grzybów i gotujemy. Ja do mojego grzybowego wywaru dodałam łyżkę domowego koncentratu bulionu, którą można ewentualnie zastąpić dobrą wersją sklepową, a najlepiej zrobić wigilijnie, czyli na końcu zupę doprawić solą i masełkiem ;)

Jak wywar się zagotowuje, kroimy cebulę szklimy na maśle klarowanym i kroimy grzyby, które dodajemy do zeszklonej cebuli, wszystko razem szklimy soląc i pieprząc do smaku, a następnie przekładamy do gotującego się wywaru, przykrywamy i niech się pogotują razem.

Na patelnię z grzybów wkładamy łyżkę masła roztapiamy, wrzucamy łyżkę mąki, mieszamy i zrobimy z niej beszamel ;) Dolewamy porcjami mleko, którego będzie nie więcej jak 3/4 szklanki, ciągle mieszamy. Jak już  będzie gładki sos, to dolewamy do niego najpierw chochlę potem drugą zupy z garnka, mieszamy i dopiero taką mieszankę przelewamy do garnka z zupą


Dlaczego nie wlewamy beszamelu do zupy.


Ponieważ się "zwarzy" ☺ Co wprawdzie nam teoretycznie nie przeszkadza, ponieważ robimy zupę krem, a jak wiadomą taką i tak trzeba zmiksować, ale odnoszę nieodparte wrażenie, że nie każdy blender z żyrafą sobie poradzi. Mój sobie radzi, więc mogłam pominąć powyższy punkt, ale poprzedni się buntował, więc może nie warto go kusić ;)

Zupę blendujemy wychodzi nam krem grzybowy, a z taka zupa, niekoniecznie w formie gładkiej, kojarzą mi się tylko i wyłącznie domowe łazanki ;) Jak dziś pamiętam i każdą niedzielę, kiedy babcia robiła makaron, ale przede wszystkim Wigilię...mogłam nie odrywać wzroku, przede wszystkim od momentu jak już je kroiła ;)

U mnie kupne, ale się jeszcze w życiu może zdążę pokusić o zrobienie ;) Ale nie żebym zielona była, bo jakiś czas temu dzieliłam się z Wami domowymi łazankami z mąki owsianej :) I też w przepisie świątecznym przed świętami 

A zupę posypcie pietruszką świeżą, albo mrożoną i już :)

Smacznego :)   

8 komentarzy:

  1. Takiej jeszcze nie robiłam, a lubię wszelkie grzybowe:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię zupę grzybową, ale kompletnie nie kojarzę jej z Wigilią (Choć teoretycznie wiem, ze u mojej Mamy w domu była grzybowa właśnie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kompletnie nie kojarzyłam białego barszczu, który jest u moich teściów;)

      Usuń
  3. No kremy z grzybów też nie robiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście ♥