poniedziałek, 9 października 2017

42 miesiące z interferonem

Ufność, wiara, nadzieja...


Urlop był, przepiękny i cudowny, jednakże zdecydowanie inny od każdego poprzedniego...znacząco naznaczony chorobą
Wydaje mi się, że wielu z nas na wakacjach czyta więcej :) że taka klasycznie makulaturowa pachnąca papierem książka w wakacje smakuje obłędnie;)
Ja w każdym razie tak mam i wszytsko to, czego przez rok cały nie zdążyłam przeczytać, chłonę w wakacje ;)
Albo tak miałam...
W tym roku przeczytalam niewiele własnymi oczami i wystarczająco dużo oczami mojego męża.
Pisałam w zeszlym miesiącu, że odpoczynek zrelaksuje mi spojrzenie...niestety nie.

Cóż najważniejszego było w minionym miesiącu? Powtarzane dzień za dniem żyj normalnie;) Podnoś się po każdym niepowodzeniu i nie daj sobie (przez siebie) wmówić, że coraz bardziej widoczna (przez ciebie) niepełnosprawność odbierze Ci coś najważniejszego...

Miałam rezonans...kilka dni temu...i mam nadzieję, że telefon nie zadzwoni, bo dzwoni, jak jest gorzej...

Nie jest to wpis optymistyczny...
...pamiętam jak około 3 lata temu miałam nadzieję, że nie będę nigdy widzieć gorzej niż widziałam wtedy...

4 komentarze:

  1. Nie jest to wpis optymistyczny Kochana <3 Ale jest dobry bo i tak bije z niego optymizm <3 Cały Twój blog to optymizm i powinnaś go uczyć wszystkie marudy świata. Ot choćby ja ... Tak sobie ostatnio narzekam, że bryle grube i łysieję okropnie. A kopa mi w tyłek trzeba, żebym pozytywy zobaczyła! Poproszę o optymistycznego kopa!!! I przytulam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basia cóż by z nas za kobiety były co by na tyłek nie narzekały ;)
      Ale z brylami przegięłaś ♥ T takich rzeczy, to się wyrasta w wieku 14 lat ;)
      ...chyba, że dopiero zaczynasz przygodę :)
      A tak serio, serio...to on (blog) sprawia mi dużą frajdę...i wściekłość też wyzwala, ale jednak w ogólnym rozrachunku spoglądam przez niego w różowych okularach ;)
      Całus ;)

      Usuń

Dziękuję, że jesteście ♥