Wspomnienie lata...
...czyli wakacje, urlop, małe i większe podróżeW Polsce jakby już jesień, więc idealny czas na przypomnienie cieplejszych chwil;)
Oczywiście, że plan był na 05:00 ☺
Opóźnienie jednak nie wielce ogromne…za dwadzieścia szósta
wyjechaliśmy, a za dziesięć byliśmy już w Czechach.Te skończyły się
równie szybko, jak zaczęły i wraz ze wschodem słońca wjechaliśmy do Słowacji.
Tu od niedawna winiety nie są już zostawiającymi ślad, na kilka dobrych
miesięcy, naklejkami. Winietę wirtualną kupimy na
większych stacjach benzynowych (i kiedy mąż to czynił nie mogłam powstrzymać się od uwiecznienia iście istotnego ;) znaku)
Słowacja – Węgry, w zasadzie przespałam. Tak bardzo nie
chciałam i nigdy w stronę wakacji mi się to nie zdarza, a jednak ;)…
Do Belgradu dojechaliśmy po siedemnastej. Opóźnienie w stosunku do googlowego wyliczenia wynikło z wszechogarniających remontów, powodujących nieobliczalne korki. Głównie prześlimaczylismy Słowację, a ponadto godzinę w Belgradzie.
Do Belgradu dojechaliśmy po siedemnastej. Opóźnienie w stosunku do googlowego wyliczenia wynikło z wszechogarniających remontów, powodujących nieobliczalne korki. Głównie prześlimaczylismy Słowację, a ponadto godzinę w Belgradzie.
Belgrad
Nocleg zarezerwowaliśmy( tutaj☺ ). Wybierając
kierowaliśmy się niedużą odległością od centrum. Apartamenty znajdują się 25 – 35 minut spaceru od wszelkich najważniejszych miejsc, które
warto i należy zobaczyć w Belgradzie*.
Apartament, w którym mieszkaliśmy jest jak najbardziej godny polecenia. Fakt
zdarzało nam się w naszych wakacyjnych podróżach mieszkać i w lepszych i gorszych
miejscach, ale ten, na tranzytowy nocleg nadaje się jak najbardziej:
a) blisko centrum
a) blisko centrum
b) stosunkowo niedrogo
c) właściciel mówiący po angielsku i zawsze ktoś w jego
imieniu (nie zawsze mówiący;) ) szybko może pojawić się w mieszkaniu (aby nam klucze wręczyć, albo
odebrać wraz z euro ;) )
d) czysto
e) spokojnie i cicho, pomimo na pierwszy rzut oka, wydawałoby
się niepewnej okolicy…przynajmniej od strony okien J
*zobaczyliśmy wszystkie, poza tym, dla którego mąż chciał pojechać do Belgradu (muzeum Tesli)
*zobaczyliśmy wszystkie, poza tym, dla którego mąż chciał pojechać do Belgradu (muzeum Tesli)
Skopje wielkie małe miasto...
Stolica Macedonii…tak jak kiedyś zakochałam się w Mostarze, potem w Griokastrze, tak teraz w Skopje ;) A przynajmniej jego starej części na pewno ♥ Ta nowsza też robi jakieś wrażenie…
Jest to miasto, jakiego do tej pory nie widziałam. Mała stolica z
wielkimi budynkami i pomnikami.
Wydawać by się mogło, że to wszystko tak duże nie ma
prawa pomieścić się w tak stosunkowo małym mieście w niewielkim kraju. A
jednak! Nie dość, że się mieści to jeszcze (sympatycznie☺) wygląda. Dawno
nie czułam się taka niewielka, a przy tym tak nie przytłoczona No ok., coś mnie przytłoczyło…konie ;)
Prawy brzeg
...taki..w moim stylu, stara, klimatyczna, orientalna, posiadająca zapach i uliczki w jakich uwielbiam się zgubić część, ze starym bazarem i górującą nad całością twierdzą
..tu właśnie odnajdziemy wielką małą stolicę, miasto Aleksandra Macedońskiego, miasto ogromnych budynków, które pomimo wielu negatywnych opinii nie są ani brzydkie, ani przytłaczające, one są...w przedziwny sposób...dopasowane.
Ponadto, albo przede wszystkim znajdziemy się tutaj w krainie...pomników, koni w każdej postaci i na każdym rogu... :/
Miasto, które dzieli Wardar
...taki..w moim stylu, stara, klimatyczna, orientalna, posiadająca zapach i uliczki w jakich uwielbiam się zgubić część, ze starym bazarem i górującą nad całością twierdzą
Zbliżając się do Kamiennego Mostu...
Ponadto, albo przede wszystkim znajdziemy się tutaj w krainie...pomników, koni w każdej postaci i na każdym rogu... :/
Myślę, że jeszcze tu wrócimy...na dłużej niż dwie niecałe godziny ;)
I może wtedy całkiem inaczej spojrzę na miasto, którego "reprezentacyjną" część widziałam jedynie przez szybę samochodową w niezakorkowanym ;/ mieście.Ochryda
Miasteczko od którego więcej oczekiwaliśmy niż dostaliśmy.
Jest piękne nie zaprzeczę (ale na zdjęciach, w przewodnikach piękniejsze), jest
egzotycznie (ale w jakim macedońskim, serbskim, czy bośniackim mieście tak nie
jest)
Miasto wielu słyszalnych kultur...
...z deptakiem ;)
...i portem
Miasto wąskich uliczek z oryginalnym oświetleniem...
...i w ogóle pięknymi widokami
Miasto wielu słyszalnych kultur...
...z deptakiem ;)
...masą zabytków...
...i w ogóle pięknymi widokami
Będąc w Ochrydzie, do poranka wyjazdowego nie wiedzieliśmy co
dalej. Kryterium było jedno….niech będzie ciepło ;) A wybrzeże Adriatyku, Morze Jońskie…wszystko w
deszczu i zimno. Postawiliśmy na okolice Salonik, trochę z wiarą niż
przekonaniem, że będzie bałkańskie lato ;)
Grecja - Tesalia - u stóp Osy ☺
A jak się zaczęło...
Przyjechaliśmy wieczorem i zamiast zachodu słońca był wschód księżyca ;)Zjawisko...astronomiczne ;) przepiękne znaczy i niepowtarzalne...i niestety nie do uchwycenia telefonem ;/
O poranku niespodzianka :)
Znów wschód...
i tak co poranek ♥
Powiem Wam, że wschody są chyba bardziej romantyczne od zachodów ;)
Widzieliście kiedyś takiego milusińskiego jeża?
Dostałam od Pani, u której mieszkaliśmy ;)
Powrót;)
...jednodniowy;)
Z postojami...
...w Kumanowo na zakupy ♥
Papryki, papryczki, pomidory, bakłażany...
oliwki...przyprawyWinogrona...brzoskwienie...
Niesamowite ilości warzyw, owoców, smaków i kolorów ♥
...i na granicy Serbsko-Węgierskiej
W domu byliśmy o 02:41, termometr wskazywał 12,5 stopnia (czyli tyle co dziś w dzień ;))
Czemu wspominam o temperaturze...aby tak jak przeważnie w wakacyjnych wpisach dodać coś SMowego.
Temperatura była bałkańsko-wrześniowa ;) Jest ona podobna do tej bałkańsko-czerwcowej, z tą różnicą, że wszystko jest przyjemnie cieplejsze ;)
Bardzo dobra dla mnie, jak i dla wielu osób chorujących na stwardnienie rozsiane. Jeżeli z nieba nie leje się żar bez większego zmęczenia mogę przemierzać turystycznie miasta i miasteczka. I jakby się to nie wydawało dziwne, różnice mogą stworzyć nawet 2-3 stopnie Celsjusza...
...kiedy to wolę wodę, a zwiedzanie nawet najbardziej niewielkiego i urokliwego miejsca może okazać się ponad moje możliwości...
Mężu dziękuję Ci, że zawsze wtedy jesteś Ty z wyciągniętą dłonią ♥ Aza ten długo wyczekiwany urlop jeszcze bardziej ;)
Basia cudowne wakacje ;) widzisz jaka jestem szybka, dopiero dzisiaj czytam:) piękne zdjęcia. Będziesz pewnie wspominać bardzo miło ta podróż tak jak ja Grecję :) Gosia d.
OdpowiedzUsuńGosiu prawie R. ;) będę 😄 Grecja jest jak magnes, któremu trudno się nie poddać...mam nadzieję ze nam zdrowie pozwoli nie raz jeszcze ją poodkrywać ;)
OdpowiedzUsuń