wtorek, 10 października 2017

kuchnia dawna dzisiaj... Prażucha i lemieszka ;)

 Czyli jak zaparzyć mąkę i poczuć się szczęśliwym ;)


 Prażucha...w życiu nie słyszałam, przekonana byłam, że tyleż samo razy jadłam...

Po zrobieniu, w tym ostatnim pewności już nie miałam, bo gdzieś w zakamarkach smakowych kubków wyczułam coś znajomego, coś...szczęśliwego ;)

Składniki:

1/2 szklanki mąki żytniej 
1/2 szklanka mąki jaglanej
1 szklanka mleka plus 1-2 łyżki
szczypta soli
2-3 łyżki roztopionego masła
ewentualnie cukier / miód

Zaczynamy od uprażenia mąki ;) Mąkę wsypujemy do garnka, często mieszając podprażamy na średnim ogniu. Po jakimś czasie zaczniecie mąkę czuć, wtedy należy jej się tym bardziej przyglądać łyżką, żeby nie przypalić.
Nastawiamy mleko ze szczyptą soli.
Mąkę przesiewamy/przecieramy przez sitko i przekładamy z powrotem do garnka, w którym prażyliśmy (palnik jest wciąż włączony☺)
Gotujące się mleko wlewamy do mąki i mieszamy intensywnie i dokładnie.
W szybkim czasie składniki się połączą, a wy będziecie mieć odczucie, że ciut jeszcze mleka by nie zaszkodziło ;) Wtedy te dwie łyżki można dolać, całość porządnie wymieszać.
I będzie tak wyglądać jeżeli wyjmiecie z garnka:) :




Ja wyjęłam i zaraz Wam pokażę czemu. Wyjmować jednak nie musicie, tylko za pomocą, moczonej w rozpuszczonym maśle, łyżeczki "odkrawać" docelowe kluseczki, przekładać je na talerz, polać resztą masełka i jak lubicie słodko posypać cukrem:)

U mnie wszystko powyższe się nie wydarzyło, bo:

Powstałą masę zagniotłam (bo ja wolę jak mi się jedzenie bardziej niż mniej podoba ;) ) - taką ciepłą, gorącą i trwało to chwileczkę...

...następnie zrobiłam wałeczek, który pokroiłam na zgrabne prażuchy, czy zgrabną prażuchę ;/

...którą polałam masełkiem

Oryginalny przepis brzmi tak:

* oryginalnie ;)

I jak widzicie druga jego część zawiera przepis na lemieszkę...
...z prażuchą różnią się kolorem.



Kolorem dlatego, że przy lemieżce nie rumienimy mąki :) a przynajmniej nie tak intensywnie ;)



Takim sposobem dziś dla Was dwa przepisy w jednym...dwa przepisy, a jakby jeden, dwa przepisy dla jakże może się okazać różnych osób ;)

...najpierw zrobiłam lemieszkę i już ta pozwoliła mi sobie przypomnieć wciąż nie zdefiniowany smak ;)
 Smacznego ;)




 
 ** 365 obiadów Lucyny Ćwierczakiewiczowej według wydania XXIII opracował [...] Jan Kalkowski






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że jesteście ♥