poniedziałek, 4 stycznia 2016

Post w przerwie...

...walki z filcem.

Lekarz specjalista, kieruje mnie do neurologa prowadzącego leczenie interferonem, aby ten wprowadził mi sterydy ...lekarz neurolog, odsyła mnie do okulisty, żeby sam wprowadził mi sterydy...lekarz okulista nie chce ogólnych sterydów wprowadzić :) i zachęca do zmiany neurologa :)

"lekarz specjalista" okulista "droższy", "lekarz okulista" okulista "tańszy"

Czemu nie poszłam do okulisty-specjalisty...żeby stówy kolejnej:) za receptę nie płacić:), a głównie dlatego, że "tańszy" jest moim okulistą codziennym:)

A czemu w ogóle poszłam do okulisty-specjalisty...bo chciałam poznać zdanie innego lekarza..

Czemu "tańszy" nie wystawi recepty...bo bardziej ufa medycynie niekonwencjonalnej.

Nie deprecjonuję, w żadnym razie medycyny chińskiej...ja po prostu nie mam odwagi skorzystać z jej mądrości i tradycji.

Nie mam śmiałości pożegnać interferonu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że jesteście ♥