wtorek, 7 lutego 2017

Tort bananowo-kawowy, biszkoptowo-bezowy

Tort kawowo - bananowy

Bezowo - biszkoptowy

Troszkę nietypowy 








Tata męża miał 78 urodziny, a brat męża 50 i taka sytuacja się pojawiła, że tort postanowiłam upiec... chłopakom :)

Nie chciałam, nie świętować z nimi, więc, jedyne pewne założenie jakie miałam, to bezglutenowość tortu. Inne smaki i wymiary, wyłoniły się w trakcie tworzenia:)

Beza 

Ja białka mrożę, więc zawsze jak się pojawi potrzeba zrobienia bezy, to nie musze dodatkowo naprzykład zjeść kogla - mogla z 8 żóltek :)
Miałam w zamrażalce pudełeczko z podpisem 7 białek, więc ta ilość wydała się być bardzo odpowiednia na przygotowanie toru bezowego :) (tu pojawiła się pierwsza myśl, jaki to tort będzie :) )


Składniki:

7 buiałek
szczypta soli
300g cukru
łyżka mąki ziemniaczanej
łyzka octu jabłkowego / soku z cytryny 

Białka ubijamy ze szczyptą soli, na sztywną pianę. Gdy piana będzie ubita dodajemy porcjami cukier, ciągle miksując. Kończymy ubijanie, w momencie, kiedy nasza piana będzie bardzo sztywna i będzie wyglądać tak, że już na surowo zapragniemy ją zjeść :)
Zmniejszamy obroty miksera dodajemy mąkę i ocet / sok z cytryny, miksujemy chwilkę do połączenia mąki z painą

Pieczenie:


Ja odrysowałam na dwóch kawałkach papieru do pieczenia dno tortownicy, i ułożyłam je na jednej blasze do pieczenia tak, aby nie zachodziły na siebie kółka:)
Jak widać poniżej się to udało...średnio. Wam proponuję, abyście te kółka narysowali na jednym kawałku, po skosie, wtedy się zmieszczą


U mnie taka sytuacja, bo w tym momencie jeszcze się wahałam, czy bezowy blat nie będzie jeden, a z reszty beziki :)

Na narysowane okręgi rozłożyłam równe porcje 

piany
Taką blachę wkładamy do nagrzanego do 170 - 175 st. C piekarnika i zaraz jak zamkniemy drzwiczki zmniejszamy temperaturę do 130 st. C. W ten sposób beza będzie się piekła 1,5 h. Po tym czasie piekarnik wyłączam, ale bezy zostawiam w środku. U mnie był to wieczór, więc zostały w piekarniku do następnego dnia :)


Biszkopt kukurydziany

Przepis jak na biszkopt, w cieście "słonecznik → tutaj:)

Krem bananowy (zupełnie nietypowy :) )

Wyszedł bardzo przez przypadek :) śniadania sobie zbyt dużo przyrządziłam :)

Składniki:

2 szklanki mleka
0,5 szklanki płatków ryżowych
2 banany 
szczypta soli łyżeczka cukru → opcjonalnie
100g masła


Gotujemy gęste płatki ryżowe, na jednej szklance mleka. Do garnka wlewamy mleko, wsypujemy płatki i ewentualnie sól i cukier. Gotujemy na wolnym ogniu, często mieszając.


Pozostałą część mleka podgrzewamy. Część mleka wykorzystujemy do rozmiksowania naszych płatków na gładki krem.


A w pozostałym mleku miksujemy banany - na mleko bananowe.

Jak robiłam ten krem nie robiłam zdjęć, dlatego dziś zafundowałam sobie na śniadanie taki budyń, żeby Wam na zdjęciach co z czym pokazać :)

Miałam tylko truskawki...mrożone. Wy w ich miejsce wrzucicie banany w kawałkach :)


i miksujemy 


Mleko bananowe łączymy (miksujemy / blendujemy) ze zmiksowanymi płatkami.



Moje truskawki były mrożone i pływające, a nawet jakby świeże były to i tak z natury są bardziej soczyste od bananów :) Taki dość rzadki budyń, zagęszczamy gotowaniem na wolnym ogniu i częstym mieszaniem - jak to przy budyniu może łatwo się przypalić :)
W oryginale (z bananami) też może zdarzyć się, że "budyń" jest zbyt rzadki, więc też możemy go pogotować, aby odparować nadmiar płynu.


Taki gęsty budyń zostawiamy do całkowitego wystygnięcia (mój na swój finał doczekał się następnego dnia, a noc spędził w lodówce :) )

Aby z budyniu powstał krem będziemy łączyć go z masłem, jak przy klasycznym kremie budyniowym.
Miękkie masło ucieramy na puch, a następnie po łyżce dodajemy budyń, nie przerywając ubijania. Proponuję obroty niewysokie.
Gotowy krem możemy włożyć na jakiś czas do lodówki, jeżeli uważamy, że jest zbyt rzadki do przekładania tortu.

Jak zauważyliśćie w moim kremie cukier -  to opcjonalna łyżeczka. Możecie sobie oczywiście, na etapie gotowania dosłodzić całość bardziej, ale należy pamiętać, że banany są słodkie, a baza naszego tortu - beza bezspornie słodka :)


Krem kawowy

Składniki:

opakowanie mascarpone
śmietana 30% duży kubek
2-3 łyżki kawy rozpuszczalnej rozpuszczonej w łyżce gorącej wody (i przestudzone) :)*

* konsystencja takiej kawowej wkładki powinna być dość gęsta

Krem drugi współcześnie bardzo standardowy :)
Kremówkę ubijamy na sztywno (porządnie sztywno) :)
W drugim naczyniu miksujemy mascarpone z kawą.
Do upitej śmietany dodajemy porcjami mascarpone, miksując na niskich obrotach, krótko do połączenia składników.

Drugi krem, również nie słodzony, jedyna słodycz ze śmietany i serka.

Powody: słodka beza i jubilaci, którzy w odmienny sposób pojmują słodycz :)
Ja maniaczka słodkiego mówię Wam, że...nie trzeba dosładzać. No chyba, że dla spokojności:) sumienia łyżeczkę cukru do ubitej śmietany :)

Składanie tortu

Składniki:

Kawa do nasączenia biszkoptu

Tu wątpliwości i brak zdecydowania miałam do samego końca :) 

Ostatecznie nasączony biszkopt wylądował na spodzie, na nim krem bananowy (u mnie od początku przewidziany był na jedną warstwę, bo jak pisałam wyżej...te płatki miały być moim śniadaniem, a gotowy budyń trochę nim był :) )
Na kremie bananowym pierwszy blat bezowy, przykryty połową kremu kawowego. Na nim drugi blat i reszta kremu.
Całość w związku z tym, że słodzona nie była w ogóle, bardzo delikatnie posypałam cukrem pudrem, a wykończyłam przecieraną przez sitko kawą rozpuszczalną.





2 komentarze:

Dziękuję, że jesteście ♥