piątek, 13 kwietnia 2018

Pikantna zupa marchewkowa

Pomarańczowy krem z marchewki

Bogactwo witamin, makro i mikroelementów i to nie tylko w wersji prosto z grządki (która nie każdemu żołądkowi odpowiada), ale i po termicznej obróbce :) Oczywiście, że ilości powyższych ulegają zmniejszeniu, ale wierzcie mi, że zupy można zjeść więcej niż surowej bohaterki dnia dzisiejszego :)

Co potrzebujemy:

pesto marchewkowe 180 - 200g
bulion warzywny 1,5 l
Dodatkowo:
grzanki
zieleninka

W bulionie gotujemy pesto, a następnie miksujemy, na gładki, aksamitny krem. Podajemy z grzankami i zielonym, u mnie szczypiorek czosnkowy.
- Patrzcie! Marchewka! Marchewka! Wtedy dopiero Ania rzuciła nań mściwe spojrzenie. I nie tylko spojrzenie. Zerwała się z miejsca, a wszystkie jasne jej rojenia pierzchły w jednej chwili. Oczy jej gorzały gniewem, lecz prawie natychmiast przygasiły je łzy wściekłości i upokorzenia. - Ty wstrętny chłopcze! - zawołała gwałtownie. - Jak śmiałeś!… A potem - trzask! - Ania cisnęła swą tabliczką szyfrową w głowę Gilberta, cisnęła z taką siłą, że tabliczka pękła… 
                                                                                  L.M. Montgomery, Ania z Zielonego Wzgórza

No cóż, to chyba kawałek dziewczęcej lektury, który i każdy chłopiec znał, w czasach swojej wczesnej podstawówki :)
Znał, a nie zna, napisałam , bo nawet po głębokim zastanowieniu i ogromnej ilości podpowiedzi, mój mąż nie był w stanie powiedzieć kim jest Gilbert ;)

Dla mnie ten fragment, to po prostu pierwsze skojarzenie z marchewką ;) No dobra drugie...
Zdarzenie tyczące się pierwszego miało miejsce dawno temu, a ja chciałam babci pomóc w ogródku i wyplewić marchewkę...zostały tylko chwasty ;)

Weekendu ciepłego i kolorowego Wam życzę ☺ ♥

14 komentarzy:

  1. Zupy marchewkowej jeszcze nie robiłam, nawiązanie do Ani z Zielonego Wzgórza bardzo dowcipne:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie niespecjalnie często robię ...wręcz na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy robiłam ;)

      Usuń
  2. Fajnie, że tak łączysz przepisy :) pesto marchewkowe bardzo smacznie brzmi i sobie takie zrobię, bo ostatnio mocno zagustowałam w warzywach. Będę piekła papryki to do drugiej blaszki sobie marchewki wrzucę :D i będę pożerała te wszystkie cudne warzywka omnomnom. Piękna perspektywa przede mną. A zupka to będzie kolejny krok!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna :)
      Ja dziś znów maltretuję marchewkę w piecu, a w ramach drugiej blaszki ;) topinambur ;)
      Całus ♥

      Usuń
  3. Ciekawy przepis na zupę ,warto zrobić .Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie nie ma chętnych na zupę marchewkowa niestety a to taki prosty przepis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie było podobnie ;) Na pytanie, a może jutro zupę marchewkową zrobię, słyszałam...bleee (chociaż nigdy wcześniej nie jedli ☺), więc jak to baba, zrobiłam i usłyszałam...spoko, możesz taką robić ;)

      Usuń
  5. Zupa godna Ani ;)
    Czasami robię podobną, bardzo ją lubimy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Taka szybka zupa, jak i ta, której godna ;)

      Usuń
  6. Szkoda, bo wielu osobom marchwianka kojarzy się ze szpitalem albo przedszkolem - a marchew to takie wdzięczne warzywo :) Zupa wygląda obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że za bardzo do przedszkola nie chodziłam, bo bym pewnie nie zrobiła marchewkowej zupy ;)

      Usuń
  7. Marchwekowej zupy krem nie robilam jeszcze , moj hubby nie przepada za zupami krem aleee ja uwielbiam - bede musiala sprobowac . :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście ♥