niedziela, 29 kwietnia 2018

Słodka tarta z malinami, czyli...

Kruche ciasto z mrożonymi owocami i bezą


Taka klasyczna szarlotka...bez jabłek ;) Tym razem dwie wersje, z mrożonymi malinami i prażonymi jesienią gruszkami. I o ile u mnie kruche z gruszkami na głowę bije to z jabłkami, to nawet gruszki nie wybiją się ponad wersję malinową♥

Ta tarta to nie pierwszy powiew wiosny w mojej kuchni, to zdecydowanie od razu eksplozja gorącego lata ;)
Brakowało mi tylko zimnego kompotu ☺

Niestety nikt pyszności potwierdzić nie może...zjadłam sama ;)

Składniki:


400g mąki (w tym około 100g krupczatki)
200g masła
100g cukru
5jajek
łyżeczka proszku do pieczenia
ok 140 g cukru do bezy

Jeżeli macie jakieś dwa zamrożone białka, albo ochotę na kogel mogel ☺, to ilość białek w przepisie możecie zwiększyć. Beza będzie wyższa, bardziej wyrazista i to ona wraz z malinkami sprawi, że nie będziecie w stanie oderwać się od ciasta ♥

Powyższe ilości idealne są na blachę o wymiarach 20/30 cm. Ja moje zagniecione ciasto podzieliłam na pół i taka ilość ciasta była wystarczająca na formy o średnicy 20cm.

mrożone maliny 600g i więcej 

Od nich zaczynamy. Wysypujemy na sitko i zostawiamy do rozmrożenia i odcieknięcia soku (który możemy wypić, albo zrobić cieple lody, o których jeszcze nie pisałam, ale napiszę ) ).

4 białka oddzielamy od żółtek. Zagniatamy ciasto kruche z wykorzystaniem 1 jajka i 4 żółtek. Ciasto dzielimy na 2 nierówne części (1/3 i 2/3 ) i umieszczamy w zamrażarce.

Po przynajmniej kwadransie większą częśc scieramy na tarce o grubych oczkach do blachy wyłożonej papierem. Rozprowadzamy po całej powierzchni, wyrównujemy, nakłuwamy widelcem i wstawiamy na kwadrans do lodówki.

Ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywno, a nastepnie usztywniamy dodając porcjami cukier.

Schłodzone ciasto możemy delikatnie (!) oprószyć mąką, wyłożyć maliny, na nich równomiernie rozłożyć przyszłą bezę ☺ i na całość zetrzeć na tarce o grubych oczkach resztę (1/3) ciasta.

Ciasto wstawiamy do zimnego piekarnika, nastawiamy temperaturę na 175 st C i pieczemy ok 1h

Siłą woli powstrzymujemy się od pochłonięcia ciasta oczekując jego wystygnięcia ;)

Smacznego ;)


8 komentarzy:

  1. Nie uwierzysz, ale mam w zamrażalniku maliny, chyba coś podobnego zrobię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierzyłam ;) bo powyższe ciasto powstało w związku z wykopaniem w zamrażalniku malin właśnie ;)

      Usuń
  2. Nie kuś, nie kuś, bo jeszcze się skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Maliny uwielbiam pod każdą postacią! Miałaś swoje mrożone, czy kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swoje ;) ...znaczy mamy męża ;)
      Ja tez ;) chociaż dopiero na dorosłość, żeby nie napisać na starość ;) Kiedyś w batalii z truskawkami zawsze wygrywały truskawki...obecnie maliny :)
      Chyba dlatego, że dzisiejsze truskawko nie mają tego czegoś...tego dawnego smaku :/

      Usuń
  4. I tu też beza :) szaleństwo :) I do tego maliny. Mniam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo się porządnie rozpieszczać trzeba, a gdzie jest beza bierzemy w ciemno przecież :)

      Usuń

Dziękuję, że jesteście ♥