sobota, 7 lipca 2018

Syrop lawendowy

 Lavandula, Lawenda 


lawenda, syrop lawendowyL. wąskolistna, wonna, lekarska ;), a w szczególności jej kwiaty to ta część rośliny, która cieszy nasze oczy, zachwyca zapachem, koi nerwy;)

Lawenda...każdy wie, że uspakaja i że przegania mole ;) Stosowana w zielarstwie, kosmetyce i w nie tylko mojej kuchni też ;)

Dzisiejszy syrop był mi potrzebny do nasączenia ciasta, dlatego może słowo klucz ;) - syrop *- niekoniecznie wydaje się odpowiednie :) Raczej słodka woda lawendowa.

Co potrzebujemy:



2 szklanki wody
1 szklanka cukru
1/2 szklanki suszonej lawendy**
ewentualnie cytryna *** - sok do smaku, dla wielu osób jest on zdecydowanie niezbędny, ja nie potwierdzam ;)

* jeżeli robię syrop do proporcje wody są 1 : 1, a nawet ciut więcej cukru.
**to jest duża ilość kwiatów, woda jest intensywnie lawendowa - co obserwujecie w kolorze ;)
***nie miałam i użyłam olejku cytrynowego eterycznego

Wodę z cukrem i lawendą gotujemy pod przykryciem na wolnym ogniu, tyle ile mamy czasu ;) (około 0,5 godziny) Pod koniec kosztujemy i ewentualnie dodajemy sok z cytryny. Myślę, że osoby na co dzień nie korzystające z lawendy kulinarnie, mogą przestraszyć się lawendowej goryczy :) i właśnie z myślą o tych Was wspominam o cytrynie, czy olejku, które delikatnie maskują gorzki posmak.

Gotowy syrop / wodę zostawiamy pod przykryciem do wystudzenia, a następnie przecedzamy.

W wersji dzisiejszej wykorzystujemy do nasączenia ciasta, albo wszędzie tam, gdzie używamy płynów i musi być słodko :)

Taką wodę możemy pasteryzować, A gdybyśmy zapragnęli gęstego lawendowego syropu, to dokładamy cukru i gotujemy syrop, który zużyć można, do kawy, czy wszelkich deserów...lodów na przykład.

A mi osobiście lawenda  kojarzy się jeszcze z Panią Lawendą, co mieszkała w Chatce Ech ;) i jestem przekonana, że trzy, a dwie na pewno  moje stałe tu bywalczynie nie będą musiały się googlami posługiwać, żeby odnaleźć chatkę :)

Przesyłam lawendowe całusy Aleksandrze ;) ♥, Agacie :) ♥ i Joannie :)♥ :) 


Przepis na ciasto będzie w tygodniu :) Ciasto, to będzie troszkę zmodyfikowanym przepisem babci ;)

8 komentarzy:

  1. Chatka Ech to jedno z piękniejszych miejsc do wyobrażania sobie. Również lawendowo całuję :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi bardzo zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Woreczek z lawendą wisi nad moim łóżkiem, a syropu nigdy nie próbowałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie "woreczek" leży koło poduszki ;) a syrop polecam :)

      Usuń
  4. Lawenda to jeden z moich ulubionych zapachów...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście ♥