Pierwszy miesiąc po przerwie , ponad pięcioletniej
A chciałam napisać, z przyzwyczajenia, licząc, 62 :) Nowy lek to kesimpta, niewiele o skutkach ubocznych i ponownym noclegu w szpitalu, poniżej ;)
A chciałam napisać, z przyzwyczajenia, licząc, 62 :) Nowy lek to kesimpta, niewiele o skutkach ubocznych i ponownym noclegu w szpitalu, poniżej ;)
Już nie pierwszy raz piszę, że ostatni. Od trzech miesięcy w ogóle nic nie piszę, a o zgrozo ;) czuję się lepiej i lepiej...
Doba jest wystarczająco długa ... i dzień i noc, wszystko ma jakby odpowiednią porcję czasu... Końca dłuższego dnia chyba bym nie doczekała ;)
Dłuższa noc...jak dla mnie zdecydowanie nie... i to nie przez doskwierającą wielu chorym na SM bezsenność :)
Jednak miesięcy bez leczenia przybywa ;) ja nie dążę do szybkiego zakończenia, świat wokół też nie :)
Tortrllini sklepowe, ale powiedzmy, że w końcu dorosłam do tego, że nie wszystko muszę! sama ;) Macierzyństwo podwójne mnie dopiero takich ważnych odruchów uczy i to z myślą o Antosiu :) Wydaje mi się, że na chwilę obecną to on potrzebuje mnie i mojego zaangażowania w jego ważne sprawy najwięcej, dlatego ja nie będę się wygłupiać z domowymi mii pierożkami, które naprawdę dobre można kupić :)
A Was zapraszam na szybki przepis : Tortellini w sosie pomidorowym