środa, 4 kwietnia 2018

...i po świętach

Taki czas przed świętami miałam ciężki, niewiele z tego co zaplanowałam zdołałam zrealizować, co i moja niebytność tu potwierdza...

Wprawdzie w kuchni prawie nie zawodziłam, z pod szydełka nawet co nieco wyszło, jednak nie miałam na bieżąco sił się tym wszystkim z Wami dzielić.

Mam nadzieję na szybki powrót do codzienności...

A napomknę Wam tylko tyle, że mazurek, zwany wielkanocną tartą był hitem i był słonecznikowy, a pierogi z marchewką, nieprzeciętnie, niepowtarzalnie, niezwyczajnie niezwykłe :)

Przepisy na dniach mam nadzieję tu się napiszą :)


6 komentarzy:

  1. A to na zdjęciu to co to jest? Z bezami?
    Podziwiam niezmiennie Twój kunszt kuchenny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ta wielkanocna tarta własnie ze słonecznikiem i bezami też :)

      Usuń
  2. Z niecierpliwością czekam na szczegóły. U mnie hitem był mazurek na bazie Twojego ciasta daktylowego. Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola uwielbiam, że uwielbiasz 😍
      I dziękuję za życzenia 😙😙😙

      Usuń
  3. Za bezą nie przepadam, ale to twoje cudo chętnie bym spróbowała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 😄moja mama początkowo też chciała się bezy pozbywać ... żeby potem pochłonąć wszystkie;)

      Usuń

Dziękuję, że jesteście ♥