20 miesięcy nieleczenia stwardnienia rozsianego
Miesiąc, jak miesiąc :) Może troszkę mniej intensywny, może troszkę bardziej senny, może mniej czasu w kuchni, może tak ma być, może to urlop dla mojego ducha i ciała ;)
Cieszę się resztką lata, czyli wychodzę z domu północno - wschodniego, zimna jak sopel, siadam na ławce, od południa, grzeję kości, pochłaniam naturalne D i przypatruję się ludziskom, którzy z pewnością, jeszcze nie poczuli powiewu jesieni...trwa to dwie minuty, a potem robi się nudno...może jakbym szydełko miała, ale odwagi nie mam ;) bo ja z tych nieśmiałych i szaro - przeźroczystych raczej :)
Oczy mi się chyba trochę poprawiły, a może tak bardzo się już przyzwyczaiłam...
Znikam wchłonąć witaminę i zapełnić lodówkę, ale zanim pójdę ...
36 lat temu w małym drewnianym kościółku, gdzieś między katowickim, a krakowskim województwem, pewna dwójka pięknych ludzi zaprzysięgła kochać się do grobowej deski...no to się wciąż mocno, żeby nie napisać ciężko ☻ kochają ♥ są moimi Rodzicami i życzę im...wielu lżejszych lata kochania ;)
Wszystkiego najlepszego dla rodziców z okazji rocznicy ślubu
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia dla rodziców, my w czerwcu mieliśmy 36 rocznicę:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję w ich imieniu ;)
OdpowiedzUsuńSpóźnione, ale serdeczne życzenia dla Twoich Rodziców!!!
OdpowiedzUsuńMoc serdeczności i zdrowia dla Was wszystkich.:)