wtorek, 15 września 2020

77 miesiąc

20 miesięcy nieleczenia stwardnienia rozsianego

Miesiąc, jak miesiąc :) Może troszkę mniej intensywny, może troszkę bardziej senny, może mniej czasu w kuchni, może tak ma być, może to urlop dla mojego ducha i ciała ;)

Cieszę się resztką lata, czyli wychodzę z domu północno - wschodniego, zimna jak sopel, siadam na ławce, od południa, grzeję kości, pochłaniam naturalne D i przypatruję się ludziskom, którzy z pewnością, jeszcze nie poczuli powiewu jesieni...trwa to dwie minuty, a potem robi się nudno...może jakbym szydełko miała, ale odwagi nie mam ;) bo ja z tych nieśmiałych i szaro - przeźroczystych raczej :)

Oczy mi się chyba trochę poprawiły, a może tak bardzo się już przyzwyczaiłam...

Znikam wchłonąć witaminę i zapełnić lodówkę, ale zanim pójdę ...

36 lat temu w małym drewnianym kościółku, gdzieś między katowickim, a krakowskim województwem, pewna dwójka pięknych ludzi zaprzysięgła kochać się do grobowej deski...no to się wciąż mocno, żeby nie napisać ciężko ☻ kochają ♥ są moimi Rodzicami i życzę im...wielu lżejszych lata kochania ;)

4 komentarze:

  1. Wszystkiego najlepszego dla rodziców z okazji rocznicy ślubu

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepsze życzenia dla rodziców, my w czerwcu mieliśmy 36 rocznicę:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spóźnione, ale serdeczne życzenia dla Twoich Rodziców!!!
    Moc serdeczności i zdrowia dla Was wszystkich.:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście ♥