Tort czekoladowo - malinowy
Taka okazja była, że takie różowe odcienie, jak najbardziej się w świętowanie wpasowały :)Zapraszam po przepis
Ciasto kruche
50g cukru100g masła
200g mąki
2 żółtka
Zagnieść ciasto, przełożyć do woreczka i lodówki na około 1/2 h. Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, zetrzeć zimne ciasto na grubych oczkach do formy, równomiernie rozłożyć i delikatnie ugnieść. Piec 20 minut w 180 st C
Konfitura malinowa
600g malin
cukier do smaku
Maliny wkładamy do garnka, gotujemy, część soku odlewamy (do nasączenia biszkoptu), resztę odparowujemy sok. Przecieramy przez sitko (jeżeli nie jesteśmy fanem pesteczek). Odkładamy 2 łyżki, którymi posmarujemy kruchy blat. Pozostałe maliny z powrotem do garnka i dodajemy cukier , jak się rozpuści, gotowe. Zostawiamy do wystudzenia.
Maliny wkładamy do garnka, gotujemy, część soku odlewamy (do nasączenia biszkoptu), resztę odparowujemy sok. Przecieramy przez sitko (jeżeli nie jesteśmy fanem pesteczek). Odkładamy 2 łyżki, którymi posmarujemy kruchy blat. Pozostałe maliny z powrotem do garnka i dodajemy cukier , jak się rozpuści, gotowe. Zostawiamy do wystudzenia.
Ciasto czekoladowe
100g czekolady gorzkiej
6 jajek
150g miękkiego masła
ok 130g cukru
150g mąki
50g mąki ziemniaczanej
łyżeczka proszku do pieczenia
Oddzielić białka od żółtek. Czekoladę zmielić, a następnie miksować z masłem, kolejno z cukrem i żółtkami.
Białka ubić na sztywno, dodać do czekoladowej masy. Dosypać mąki przesianą z proszkiem i zmiksować, na niskich obrotach do połączania.
Upiec, około 35 minut w 180 st C, do suchego patyczka
Studzimy i przekrawamy na dwa blaty.
150g miękkiego masła
ok 130g cukru
150g mąki
50g mąki ziemniaczanej
łyżeczka proszku do pieczenia
Oddzielić białka od żółtek. Czekoladę zmielić, a następnie miksować z masłem, kolejno z cukrem i żółtkami.
Białka ubić na sztywno, dodać do czekoladowej masy. Dosypać mąki przesianą z proszkiem i zmiksować, na niskich obrotach do połączania.
Upiec, około 35 minut w 180 st C, do suchego patyczka
Studzimy i przekrawamy na dwa blaty.
Krem malinowy
kostka miękkiego masła
budyń waniliowy
mleko 500ml
konfitura malinowa
Gotujemy budyń, z mleka i budyniu (według przepisu) i studzimy. Masło miksujemy do białości, a następnie, ciagle miksując po łyżce dokładamu zimny budyń.
U mnie krem był w dwóch kolorach. Najpierw dodałam część konfitury i takim jasnoróżowym smarujemy pierwszy czekoladowy blat. Do reszty kremu dodajemy resztę malin, miksujemy i mamy biskupi róż :)
konfitura malinowa
Gotujemy budyń, z mleka i budyniu (według przepisu) i studzimy. Masło miksujemy do białości, a następnie, ciagle miksując po łyżce dokładamu zimny budyń.
U mnie krem był w dwóch kolorach. Najpierw dodałam część konfitury i takim jasnoróżowym smarujemy pierwszy czekoladowy blat. Do reszty kremu dodajemy resztę malin, miksujemy i mamy biskupi róż :)
Beza czekoladowa
4 białka
ok 200g cukier
70 - 80g czekolady gorzkiej
szczypta soli
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, studzimy, zachowując jej płynność.
Białka z solą ubijamy na sztywno, następnie małymi porcjami, ciągle miksując dodajemy cukier.
Na koniec ostudzoną czekoladą, w dwóch porcjach oblewamy pianę z białka, każdorazowo mieszamy, dosłownie dwa razy.
Na papierze do pieczenia odrysowujemy spód formy, w której piekliśmy kruche i biszkopt. Bezę wykładamy na papier i pieczemy, najlepiej wedle upodobań Waszego piekarnika :)
U mnie 150 st przez 10 minut, a następnie 1h w 100 st C
Pozostawiony sok, rozcieńczamy wodą, albo innym sokiem i troszkę słodzimy (podgrzewamy, żeby cukier się rozpuścił, a następnie studzimy). U mnie był sok żurawinowy, malinowy plus cukier.
Na paterze kładziemy kruchy spód, smarujemy niesłodką maliną. Na to pierwszy blat ciasta, który nasączamy. Wykładamy jasnoróżowy krem, drugi blat, który też nasączamy i ciemno różowy krem. Na wierzch beza ♥
Zapraszam do inspirowania się :)
W szczególności polecam krem bardziej malinowy i bezę. Ta ostatnia...poezja :)
szczypta soli
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, studzimy, zachowując jej płynność.
Białka z solą ubijamy na sztywno, następnie małymi porcjami, ciągle miksując dodajemy cukier.
Na koniec ostudzoną czekoladą, w dwóch porcjach oblewamy pianę z białka, każdorazowo mieszamy, dosłownie dwa razy.
Na papierze do pieczenia odrysowujemy spód formy, w której piekliśmy kruche i biszkopt. Bezę wykładamy na papier i pieczemy, najlepiej wedle upodobań Waszego piekarnika :)
U mnie 150 st przez 10 minut, a następnie 1h w 100 st C
Nasączenie:
Pozostawiony sok, rozcieńczamy wodą, albo innym sokiem i troszkę słodzimy (podgrzewamy, żeby cukier się rozpuścił, a następnie studzimy). U mnie był sok żurawinowy, malinowy plus cukier.
Składanie tortu:
Na paterze kładziemy kruchy spód, smarujemy niesłodką maliną. Na to pierwszy blat ciasta, który nasączamy. Wykładamy jasnoróżowy krem, drugi blat, który też nasączamy i ciemno różowy krem. Na wierzch beza ♥
Zapraszam do inspirowania się :)
W szczególności polecam krem bardziej malinowy i bezę. Ta ostatnia...poezja :)
Wygląda niezmiernie wykwintnie i smakowicie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńApetycznie wygląda i podejrzewam, że tak samo smakuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSmakuje :) szczególnie ciemny malinowy i beza :)
UsuńJa chyba kiedyś zrobię bezę z malinami...znaczy na sezon poczekam, bo zamrażalnik już ubogi :)
Super połączenie smakowe i kolor, a nazwa? Zjeść kawał kanonika!
OdpowiedzUsuńMalinki z czekoladką pychotka :) A nazwa...taka kolorystycznie właściwa ;) i tyle wystarczy :)
UsuńWygląda pysznie Twoje ciasto:) Aż nie chce się myśleć o dietach;)
OdpowiedzUsuńNie chce :) Ja mam dietę spróbować wszystkiego i postarać się próbować, a nie pożerać całości :)
UsuńWspaniale się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń