środa, 17 maja 2017

Chałwa i dieta :)

Chałwa lniana, a dieta bez cukru :)

Tak na trzecią rocznicę :)




Wiecie, że w pierwszych dniach maja minął rok nie używania glutenu w mojej, dla mnie kuchni.
Wiecie :) , a jak nie, to zaraz Wam wszystko krótko przypomnę.

Nie znacie za to planów na kolejny czas i walkę ze słabościami, żeby nie napisać pragnieniami :)
Też za moment przeczytacie :)

Rok bez glutenu 


Zaraz minie 37 miesiąc, więc śpieszyć się muszę :)

Rok temu w drugą rocznicę pierwszego zastrzyku, zaczęłam zgłębiać - na własnym organizmie :) - tajniki diety bezglutenowej. W międzyczasie pisałam Wam jak to mi z tym jest. 
A dziś po roku, napisać mogę tylko jedno...w ogóle nie ciągnie mnie to czegokolwiek glutenowego. 
Że do ciast nie ciągnie, to się dziwić co nie ma, bo w przeciągu tych 12 miesięcy moje wypieki były lepsze, zdrowsze, nierzadko smaczniejsze, a na pewno równie:) 
Poznałam triki i połączenia, na które wcześniej bym nie wpadła, pokochałam kaszę jaglaną, której wcześniej nie znałam w ogóle. Niekoniecznie za smak ma miłość do prosa, lecz wszechstronność w użyciu.

Bez cukru 


Dzisiaj, staję przed cięższym wyzwaniem, dzisiaj (a w zasadzie od wtorku po świętach - 18 IV) wyzbyć się z diety potrzebuje cukru. Pisząc cukier mam na myśli przede wszystkim sacharozę, zarówno cukier buraczany, jak i trzcinowy. 
Miód zostaje. 
Naturalny jedynie, oczywiście :)
Składa się on w większości z glukozy i fruktozy i może zawierać niewielkie ilości sacharozy. 

Inne słodkości...cóż, jeszcze nie mam doświadczenia i obeznania, będę się uczyć, znów na własnym organizmie ☺ Jedynie stewia jest mi znana, więc jakąś bazę dla alternatywnej słodkości mam :)

A żeby mi i Wam osłodzić początki  - chałwa lniana 

Chałwa lniana - chałwa z siemienia lnianego 


Co potrzebujemy:

siemię lniane 
miód
masło

Siemię (miałam 220 g) mielimy na "mąkę", dodajemy rozpuszczone masło (1 łyżka czubata), do którego dodajemy (po zdjęciu z ognia i przestudzeniu) ok 3 łyżek miodu*, mieszamy, żeby całość była płynnawa:)

*Mamy kwiecień, miód zeszłoroczny, więc skrystalizowany, jeżeli macie miód płynny, po prostu wlejcie do siemienia 

Całość mieszamy. Gotowa masa, jest jak plastelina, nie klei się, łatwo formuje. Umieszczamy na papierze do pieczenia, nadajemy kształt. Pakujemy w tenże papier, i na kilka chwil do lodówki:)



Smacznego :)

2 komentarze:

Dziękuję, że jesteście ♥