poniedziałek, 29 stycznia 2018

Pasty ze słonecznika

Wytrawna i słodka wersja smarowidła do chleba


Wszelkie nasiona, ziarna, pestki i orzeszki...uwielbiam ;) Ze słonecznika akurat najbardziej chałwę ;) lubię ;) Pierwszy raz jadłam tutaj. Po raz drugi, jak mi mama, wtedy już na moje zamówienie, przywiozła ze Lwowa, w kilogramach ;) Chałwa z Ukrainy, chałwa ze słonecznika, zaraz po owsianej dla mnie najlepsza, zdecydowanie przed klasyczną.
O chałwie dziś nie będzie, dziś tylko o słoneczniku ;)


Wersja wytrawna

1/2 szklanki słonecznika
1/3 szklanki wrzątku
szczypta, albo dwie soli
łyżeczka suszonej pietruszki
ząbek czosnku
szczypta chili


Wersja słodka

1/2 szklanka słonecznika
1/3 szklanki wrzącej wody
100g daktyli


Wykonanie

Sposób wykonania podobny w obu wersjach. Słonecznik zalewamy wodą i zostawiamy na przynajmniej 1-1,5h. Dodajemy odpowiednie dla wersji dodatki i blendujemy na gładki krem.

W wersji słodkiej daktyle również zalewamy wcześniej wrzącą wodą i zostawiamy do wchłonięcia części płynu i zmięknięcia, po czym odsączamy.

2 komentarze:

  1. Chałwa słonecznikowa jest własciwie już teraz u Ciebie :) Ta wersja słodka z daktylami jest bardzo chałwowa :) Ja też uwielbiam i w zeszłym roku zaczęłam robić chałwę wg przepisu na moim blogu, który z jakiejś ukraińskiej stronki podgladnęłam, ale tak mi zaczął rosnąć obwód w tyłku, że zaprzestałam :D Chałwy nie robię, a obwód został :D Buziaki!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie podobnie było :) chałwa chałwę na talerzu wymieniała...przestałam kupować miód i nie robię;)
      A pasta daktylowo-słonecznikowa,w smaku w ogóle nie przypomina chałwy słonecznikowej ;)
      Jakbym na sucho zmiksowała, to pewnie zdecydowanie bardziej, a tak....czuję dżem jabłkowo...morelowy ;)

      Usuń

Dziękuję, że jesteście ♥