środa, 20 lutego 2019

Pasztet wegański, roślinny w thermomixie

Wegetariański pasztet z selera z kaszą gryczaną niepaloną


Ależ to brzmi pasztet... wegetariański :/ Kiedyś potrawa na tyle istotna na dworskich stołach, że ich przygotowywaniem zajmowali się zawodowcy - pasztetnicy. Przyrządzany przede wszystkim z mięsa, podrobów, dziczyzny, ryb, z grzybami, warzywami, aromatycznymi przyprawami...
a my dziś, skromnie, warzywnie, ale aromatycznie i pysznie ;)
To zapraszam na szybki pasztet wegetariański z selera

Składniki:


500g selera
biała część pora
250 g ugotowanej kaszy gryczanej niepalonej

Przyprawy:
łyżeczka oregano
łyżeczka majeranku
łyżeczka ostrej papryki
łyżeczka zielonej cubrzycy

Orzechy włoskie 6-7 sztuk
Olej (albo nie...wegańsko- wegetariańsko masło klarowane ;) )

Oczywiście pasztet śmiało można wykonać nie posiadając thermomixa, a jedynie blender:)

Thermomix



  1. Pora kroimy w krążki i wkładamy do kielicha, wraz z 2 łyżkami oleju. Dokładamy przyprawy i szklimy około 10 minutpoz. 3-4, Varoma
  2. Selera obieramy, kroimy w niekoniecznie równą kostkę, dokładamy do pora i dusimy 10 - 15 minut, Varoma, pod koniec dokładając orzechy.
  3. Do naczynia dokładamy kaszę, 4-5 łyżek oleju i miksujemy na gładką masę.


Blender



  1. Pora kroimy w krążki wraz z przyprawami podsmażamy w garnku.
  2. Selera obieramy, kroimy drobno i dorzucamy do pora, przykrywamy i dusimy do miękkości. 
  3. Dokładamy ugotowaną kaszę, kilka łyżek oleju, mieszamy, a następnie blendujemy na gładka masę.
Kosztujemy, upewniamy się, że nasza roślinna masa na pasztet jest wystarczająco słona i pikantna. Przekładamy do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki i pieczemy w 200st C około 45 - 50minut.

Wyciągamy na kratkę i zostawiamy do całkowitego wystygnięcia....więc może lepiej wieczorem zrobić ;)

Pasztet dobrze się kroi i w takiej formie może być dodatkiem do świeżo wyciągniętego z pieca chleba, ale też się jak widać na zdjęciu łatwo rozsmarowuje, więc według poglądów i zachcianek :)

Smacznego ;)


12 komentarzy:

  1. Jadłam kiedyś u mojego brata i do tego kotlety z buraków - pychota!
    Ja robiłam pasztet ze szczupaka z warzywami:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy rybnego nie nie jadłam, ale jak się o pasztetach ostatnio naczytałam, to taki z rybki najbardziej zwrócił moją uwagę ;)

      Usuń
  2. Jakież Ty masz świetne pomysły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inspirowałam się trochę mistrzynią kuchni wegańskiej z Jadłonomii ;)

      Usuń
  3. Och, jeszcze nigdy nie jadłam żadnego pasztetu wegetariańskiego.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, ze robiłam go troszkę z przestrachem, ale wyszedł przepyszny:)

      Usuń
  4. Robiłam pasztet z soczewicy, z mieszanki warzyw orientalnych (mrożonka) na ostro - najlepszy i ładnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się :) a w wersji orientalnej u mnie zniknął by zapewne jeszcze szybciej niż ten tutaj ;)

      Usuń
  5. Idealny przepis dla mnie.
    Dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam mniam 😉 to kolejny ciekawy pomysł. Obecnie że tak powiem jestem trochę poza zasięgiem, natomiast już niebawem powrócę do normalności i z przyjemnością poeksperymentuję z Twoimi przepisami, bo są ciekawe. Pozdrawiam 😉

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście ♥