Sezamki, substytut chleba wieloziarnistego, bezglutenowego :)
Jest to przepis, z którego z chęcią skorzystają osoby na diecie bezglutenowej. Ja polecam go każdemu, kto czerpie radość z pochłaniania nawet garściami kwasów tłuczonych nienasyconych omega 3 i 6 :) w formie sezamu, siemienia lnianego, czy słonecznika, w postaciach stałych, czy płynnych :)
A już z pewnością posmakują i posłużą sportowcom i tym bardziej i tym mniej amatorskim :) Ja przepis na wieloziarnisty zamiennik pieczywa dostała właśnie od sportowca - Pani sportowiec;)
Pani Magdo, dziękuję za przepis i poproszę o więcej "biegających" receptur :)
Do oryginału wprowadziłam tylko niewielkie zmiany:)
Część przepisu troszkę osłodziłam.
Zmieniłam sposób wykonania:) i wydaje mi się, że jest szybszy i przyjemniejszy:)
Sezamki z wielu ziaren, idealne na przekąskę, czy jako baza kanapek.
Składniki
1 szkl. sezamu
1 szkl. siemienia lnianego
1 szkl. słonecznika łuskanego
1,5 szkl. mąki kukurydzianej
0,5 szkl oleju
2 szkl. wrzątku
ewnetualnie!!!: duża szczypta soli
Wszystkie składniki suche mieszamy, po czym wlewamy olej i wrzątek i znów mieszamy do połączenia się płynów z ziarnami i mąką. Powstanie gęste "ciasto".
Powyższy przepis to ten, który otrzymałam, może z pominięciem soli, bo jej chyba w oryginale nie było :)
Ja takie ciasto dziele na pół i do jednej części dodaję "słodkie składniki", np.: zmielone/drobno pokrojone orzechy, mak i obowiązkowo czubatą łyżkę miodu :)
A druga część zostawiam oryginalną:) choć często też modyfikują w zależności od zawartości kuchennych szafek, a lubię i do wersji wytrawnej dodawać mak, nawet w niemałych ilościach, jak dzisiaj ;)
Wykonanie:
Blachę piekarnikową wykładamy papierem do pieczenia.
Rozprowadzamy ciasto, tworząc kupki, na całej powierzchni - będzie nam łatwiej "rozwałkowywać".
Najlepiej ciasto rozprowadzać jeszcze ciepłe, takie klei się mniej. Ja przygotowuję sobie miskę z zimną wodą, w której moczę, taki specjalny metalowy wałek, albo po prostu i najprościej ręce, którymi rozprowadzam cienko ciasto po całej powietrzni blachy.
Im cieniej tym bardziej chrupiąco :)
Jak już ciasto rozłożone, to bierzemy nóż i "nacinamy", nawet nie trzeba dokładnie do samego papieru...chodzi o to, żeby teraz stworzyć kształt sezamków, a po upieczeniu z łatwością połamią się właśnie na oczekiwane przez nas wielkością i kształtem ;) sezamki.
Kiedyś w związku jakąś okazją, przykładałam do ciasta na blasze foremki - serduszka to były...taka okazja ;)
W oryginale formowało się osobno płaskie placuszki :) za pomocą woreczków śniadaniowych (ciasto się klei :) )
Pieczenie
Im cieniej tym krócej ;)
U mnie wystarcza 45 min / 150 st. C
W oryginale 1h :)
Wszystko zależy od piekarnika i od tego jak cienko rozprowadzimy ciasto.
Wychodzą 2 -2,5 blachy sezamków ;)
Polecam i smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że jesteście ♥