Pikantny makaron z burakami i strączkami
Spaghetti powstało, takie, bo...rano upiekłam buraki, a w lodówce była ciecierzyca, nie wykorzystana do humusu :) Do tego pikantne chili, czosnek, żeby wzmocnić polski pierwiastek i pyszny makaron z burakami i ciecierzycą gotowe. Jest tylko jeden "minusik"
Mąż mój przyzwyczajony do buraków w przeróżnych formach, jak na przykład w tarcie, więc przy obiedzie nic nie zwróciło jego uwagi, a brat zjadł...zupę i oznajmił, że nie jest głodny (a kto brata zna, wie, że jest to zjawisko patologiczne ;) )
Mąż skończywszy makaron z burakami i ciecierzycą ☺ pyta szwagra swego, czemu nie je i niech je bo trochę może nie słone, ale nie dość, że dobre, to jeszcze pikantne, jak on - szwagier lubi. Wciąż nie przekonany brat przyszedł, nałożył sobie na talerz i niepewnie nakręcił makaron na widelec, a z jeszcze mniejszym przekonaniem zaczął jeść.
Po jakimś czasie, jak już wszyscy o bracie i jego wahaniach zapomnieli słyszę, że to naprawdę jest dobre i pikantne, tylko w restauracji to tego chyba podać by nie można. A dlaczego makaronu z burakami i ciecierzycą nie będziemy, jakby coś kiedyś, sprzedawać, to może na końcu ;)
Składniki
3 buraki upieczone*
2 ząbki czosnku
łyżka suszonej ostrej papryki
oliwa z oliwek
kasztany garść (można zastąpić dowolnymi orzechami)
ugotowana ciecierzyca 300g
parmezan
sól
makaron spaghetti 350 - 400g
*Buraki przekrawam na pół, kładę przekrojonymi częściami na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, piekę około 30 - 40 minut w 180 st C
Na dość sporej ilości oliwy podgrzewamy, delikatnie smażymy pokrojony w plasterki czosnek z papryką i drobno posiekanymi ugotowanymi kasztanami. Całość solimy.
Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie.
Buraki obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach i dokładamy do już wyłączonej patelni. Wrzucamy ugotowaną ciecierzycę. Wszystko dokładnie mieszamy.
Teraz do całości dokładamy makaron. I, żeby nie było, że to tak łatwa ☺ czynność sposoby są dwa.
1. łyżką do makaronu wprost do patelni, tak żeby woda do patelni dostała się też
2. makaron odcedzany zostawiając co najmniej szklankę wody z gotowania
Woda z gotowaniu makaronów we wszelkich pastach ma istotne zadanie - sprawia, dzięki skrobi - że bez naszego wielkiego wysiłku zawsze stworzymy pyszny sos ;)
To, o co chodziło bratu...o wszech ogarniający róż i wydaje mi się, że musiał oglądać ostatnio zbyt dużo filmów z gatunków gore...no może jednak zwykłych dreszczowców ;)
Tak, nie powinnam tego pisać, ale już napisałam i chciałam Wam dopisać, że jeżeli macie w domu fanów filmów J. Wana, albo gardzących różem, to starte buraki dokładamy na samym końcu do już połączonego makaronu z ciecierzycą, oliwą i pikantnością. Wmieszanie ich na końcu nie spowoduje kompletnego zaróżowienia dania :)
Na koniec ścieramy na tarce parmezan :)
Smacznego :)
Nam kolorek nie wadzi, dodaję buraki także do sałatek:-)
OdpowiedzUsuńJa też;) nam też nie wadzi;) tylko dla brata był to pierwszy raz z różem;)
UsuńA to ciekawe połączenie...
OdpowiedzUsuń;)
UsuńFajne i oryginalne połączenie :) Czasem z przypadkowych składników powstają ciekawe i zaskakujące połączenia :) Można wtedy uruchomić wyobraźnię! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam, takie dni z przypadkowymi składnikami ;)
UsuńUwielbiam buraki pod każda postacią więc i ten sposób wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się;) I pisze to jedząc buraka pod jedną z różnych postaci ;)
UsuńŚwietny przepis, tylko że musiałabym nadać potrawie łagodniejszy smak.
OdpowiedzUsuńNie wolno mi pikantnych...
To, to problemu nie spraw, a i tak będzie pysznie ;)
Usuń