Placek, chlebek drożdżowy
Jakie prawdy ☺ o podpłomykach znam ja?
Po pierwsze w życiu nie jadłam prawdziwego podpłomyka z pieca chlebowego.
Po drugie czy podpłomyk jest aby na pewno z pieca, a nie z kuchni, czyli blachy ?
Po trzecie, czy placuszek pieczemy, bo nam ciasta chlebowego zostało?
I po czwarte najważniejsze...czy chlebowego ciasta ;)?
Podpłomyk to taki prapra...dziad chleba, który znamy i pieczony był (i jest na zakwasie, ewentualnie drożdżach dziś, które ostatecznie ;) nazwać możemy substytutem zakwasu :)) od...zawsze.
Pytania, wątpliwości i sprzeczne odpowiedzi ;)
Podpłomyki ponadto były tak sympatycznym i pysznym pożywieniem, uwielbianym w szczególności przez dzieci, że czasem Panie domu, nie tylko zostawiały więcej ciasta na podpłomyki, w dniu pieczenia chleba*, ale i w innych dniach przygotowywały ciasto chlebowe, z którego piekły podpłomyki na kuchennych blachach :) Często w takich sytuacjach mamy, czy babcie zastępowały ciasto na zakwasie szybszą wersją ciast z samej mąki i wody.
*Dzień pieczenia chleba. Rozgrzać piec chlebowy, to nie przekręcić gałkę, czy dotknąć odpowiedniego miejsca na kuchence. Dlatego był taki dzień w tygodniu, sobota, kiedy pieczono chleb... Czasem, jak z tatą mojego męża wspominamy dawne czasy (znaczy tata wspomina, a ja go tylko delikatnie podpuszczam☺) to opowiada o tym jak całe wsie pachniały chlebem :)
Nasz podpłomyk elektryczny ☻ w życiu nie będzie smakował jak ten z chlebowego pieca, ale czy nie sympatycznie będzie chociaż powspominać, jak kiedyś smakowało pieczywo ;)
Chyba, że wolicie przywoływać wakacje na południu Europy, a nie stare dobre czasy, to zapraszam na drożdżowe paluchy :)
Podpłomyk żytni
Składniki
200 g mąki (u mnie 100 g mąki żytniej i 100 g mąki owsianej)
20 g drożdży
szczypta soli
ok 140 - 150 ml ciepłej wody
(łyżeczka cukru)
2-3 łyżki oliwy z oliwek
łyżeczka szczypta suszonych ziół (u mnie oregano
garsteczka siemienia lnianego
Drożdże rozmieszamy w wodzie. Jak zaczną żyć ☺ przelewamy do miski z mąką wymieszaną z ziołami i solą. Dodajemy resztę składników, poza siemieniem i wyrabiamy ciasto. Zostawiamy pod przykryciem do wyrośnięcia. Formujemy placki, posypujemy siemieniem, układamy na wyłożonej papierem blasze do pieczenia, przykrywamy ściereczką i zostawiamy na kwadrans. Nagrzewamy piekarnik i pieczemy 225 st C ok 20 minut.
Moje zjedzone z pomidorowym pesto ;)
Smacznego :)
Podpłomyki zawsze jadam w skansenach na festynach, z konfiturą lub twarogiem albo bez niczego, świetne są, ale sama nie robiłam...
OdpowiedzUsuńMyślę...jestem przekonana, że w takich miejscach, o jakich piszesz pyszne są z pewności, bvo przecież jednak częścią reklamy są ;)
UsuńWchodzę właśnie w fazę zainteresowania pieczeniem chleba. W sobotę upiekłam pierwszy raz. Co prawda na zakwasie i drożdżach z torebki, ale wyszedł całkiem, całkiem. Musze koniecznie wypróbować te podpłomyki. Fajnie, że przedstawiłaś te wszystkie pytania i wątpliwości. Ciekawie się czytało :)
OdpowiedzUsuńFaza zainteresowania pieczeniem chleba jest cudowna ;) Pamiętam swoją pierwszą fazę :) Najbardziej fascynujący, jak pamiętam był zakwas ;) Chleb piekę często, ale niestety głównie na drożdżach ostatnio...chyba nastawię zakwas niedługo, po weekendzie ;)
UsuńO taki chlebuś, to na pewno niebo w buzi :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, ale następny będzie na dziś nastawionym zakwasie, więc jeszcze bardziej niebo ;)
UsuńDzień dobry, mam pytanie ile wyjdzie placków (jakiej wielkości) z podanej porcji? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń