Kofty z cielęciny

Kofty greckie

Tak się delikatnie zimowo zrobiło...to sobie człowiek pamięcią i ...obiadem do wakacji wrócił ;) Zapraszam na błyskawiczne greckie kofty...

Kofty z cielęciny

Składniki:

500g cielęciny mielonej
2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
mała czerwona cebula
łyżeczka kuminu
łyżka pokruszonej suszonej mięty (albo świeżej drobno posiekanej)
łyżka ziaren kolendry*, które następnie dość dokładnie należy rozgnieść w moździerzu
sól
pieprz

* można dodatkowo, albo zamiast ziaren kolendry użyć natki (łyżka posiekanej, ewentualnie wymiennie z natką pietruszki, ale wtedy nie rezygnujmy z ziaren kolendry :) )

Greckie kofty z cielęciny

Cebulę siekamy bardzo drobno i dodajemy do mięsa z resztą składników. Soli pół łyżeczki, pieprzu dość dużo ...więcej :)

Mięso z dodatkami wyrabiamy porządnie, niech wszystkie składniki się połączą, a mięso "wyrobi".

Dzielimy mięso na równe części - co najmniej 8 :) - z każdej robimy kulkę, a następnie wałek, który nabijamy na patyczek do szaszłyków.

Patelnię grillową rozgrzewamy, smarujemy olejem, oliwą, bądź masłem klarowanym, czekamy moment, aż i te będą gorące i układamy nasze kofty.
Grillujemy kilka, około 4 minut z każdej strony.

Kofty najlepiej smakują z sosem jogurtowym :) no i sałatką pyszną też:) Czy wiecie, że sałatka, którą my nazywamy grecką, w Grecji jest wiejską ;) Nie proponuję Wam takiej, bo jakby nie sezon, podobnie zresztą jak z tymi natkami :)

Sos jogurtowy

Szklankę jogurtu mieszamy z 1-2 ząbkami czosnku przeciśniętego przez praskę, szczyptą soli i kilkoma kroplami...no może łyżeczką ;) soku z cytryny i gotowe

Dzisiaj Wam smacznego życzę, a więcej królika Stasia w sobotę :)