Kuchnia dawna dzisiaj...

Kto będzie mnie i Was inspirował

Pod postem o książkach kucharskich, wyraziłyście zainteresowanie, mogącym się ukazywać postom z leciwymi przepisami z tychże publikacji. 

Jak pamiętacie...czekam, aż wpadnie w me dłonie książka kucharska starsza od moich dziadków :)

Póki co takie książki na mojej półce są co najwyżej rówieśnikami moich rodziców. 

Przez miesiąc ostatni...jak mamie mojej pomagaliśmy się przeprowadzać:) i po raz ostatni przekręciliśmy klucz w zamku...w wolnych :/ chwilach wertowałam zawarte w nich przepisy. 

Planów na obiecany cykl miałam kilka. Ostatecznie zdecydowałam się na wykorzystanie jednej książki.

Wydanie pierwsze "365 obiadów za 5 złotych" Lucyny Ćwierczakiewiczowej pojawiło się w 1860 roku. Książka, którą widzicie na zdjęciu jest moją rówieśniczką :) i jest to opracowanie XXIII wydania książki autorki zaprojektowane i zredagowane przez Jana Kalkowskiego.

Pewnie, że chciałabym mieć oryginał :) albo jakiekolwiek wydanie przedwojenne, a najlepiej z XIX wieku:) ...może oryginalne XXIII chociaż :)

Posty z Lucyną C.

Domyślam się, że wiele z Was ma ją w swoich domach, a część tej grupy, jak i ja do tej pory, ją po prostu miało, bez twórczego zaglądania do środka. 

Teraz wszystko się zmieni:) zamiast funta będziemy używać pół kilograma, zamiast ucierać w donicy, miksować mikserem, a przepisy mączne będą raczej bezglutenowe. 

Oczywiście oryginalny przepis zawsze podam, żebyście mogły i mogli w pełni wykorzystać kunszt najbardziej poczytnej autorki książek kucharskich w historii polskiej kuchni :)

W każdy wtorek na pewno, będę umieszczać jeden przepis. Jeżeli zaistnieje potrzeba częstszego dzielenia się z Wami przepisami, to tak się stanie :)

Bardzo wstępnie planuję zaprzyjaźniać siebie i Was z Panią Lucyną C. pół roku. 

Pierwszy przepis pojawi się za tydzień 1 sierpnia :)