czwartek, 18 lipca 2019

Niech Pani bierze, to już ostanie...

Jagodowa owsianka i budyń


Niech Pani bierze, to już ostatnie borówki. Dobrze, że przede mną Pani była i o cenę borówki pytała, bo ja bym z pewnością o jagody się dowiadywała ;) Są rzeczy, które się nie zmienią ...nie będę mówić na jagodę czarną borówka i będę wychodzić na dwór, a nie na pole ;)
Jest jeszcze kwestia białego sera i liczenia do czech ;) (trzech po polskiemu;) ) Cóż liczyć mi się zdarza...bo jak dziadek liczył, mama liczyła, no to jak ja mogę nie liczyć ;) A w sprawie twarogu jest bardziej niżby mogło być ;) skomplikowanie. W sklepie napisane jest jak byk ser biały, a ja uparcie i nie skrycie o twaróg proszę...czemu :) ? Mama ser biały, dziadek twaróg, Basia twaróg ;) Chociaż robię serek ze szczypiorkiem, nie twarożek ;)


Owsianka

Owsianka. jak owsianka;) do mleka płatki, ja zawsze w proporcji 3:1. Pod koniec gotowania (w drugiej połowie ☺) dodałam jagód kilka łyżek i wyszła owsianka w obłędnym kolorze ;) Ja nie słodzę, więc słodkolubnym proponuję nie zapomnieć o słodzidle ;)

Budyń

Budyń waniliowy z torebki. Do części mleka, które gotujemy wrzuciłam znów kilka łyżek jagód. A cała reszta klasycznie ;)


Dobrego jagodowego popołudnia ;)

4 komentarze:

  1. Ja ostatnio dodałam jagody do mieszanki sałat. Mąż tylko ostrzegał dzieci, że to jagody a nie pieprz :D.

    Ja też zbieram jagody i wychodzę na dwór. Zdecydowanie. I jem twaróg :D

    OdpowiedzUsuń
  2. My też mówimy jagody, ale biały ser, a twarożek to taki serek ze śmietanką, wychodzimy na dwór, a moja babcia na drożdżówki mówiła szneki.

    OdpowiedzUsuń
  3. A my mówimy borówki i wychodzimy na podwórko :)
    Zwał jak zwał: lubię jagody :)
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście ♥