sobota, 20 lipca 2019

Migdałowa tarta z malinami

Kruche ciasto, migdałowy środek i dużo malin 


Podobne już robiłam, jedno też z owocami - migdałowe z gruszkami, a inne w francuskim cieście ;)  Widocznie lubię migdałowe klimaty ;) ale to co chcę pokazać Wam dzisiaj przechodzi wszelkie wyobrażenia Wasze i moje, sprzed pieczenia...jest obłędne ;) Po pierwszym kęsie sama do siebie rzekłam, że chyba mogłabym ciastkarnię otworzyć...więc niech to będzie dla Was zachętą do wypróbowania ;)
Zapraszam na kruche ciasto z malinami i migdałowym słodkim wnętrzem ;)


Robimy ciasto kruche jak zawsze, albo jak w cieście z brzoskwiniami i bezą i podpiekamy 15 minut w 175 stopniach
150 g migdałów i 100 g cukru mielimy na puch ;)
100 g miękkiego masła ucieramy z 50 g cukru do białości, a następnie ciągle miksując dodajemy po jednym jajku (w sumie trzy jajka ;) )
Dodajemy zmielone migdały i mieszamy

Na podpieczonym spodzie rozsmarowujemy dość kwaśny dżem, powidło, najbardziej malinowo będzie, jak malinowy będzie ;) u mnie z czerwonej porzeczki ;) - gruba warstwę.
Na dżemie układamy maliny, też sobie nie żałujemy ;)

Wylewamy masę migdałową na maliny

Garść migdałów kroimy na drobniejsze kawałki i posypujemy nimi wierzch ciasta

Pieczemy około 40 minut

To ciasto jest...obłędne

Smacznego i pięknej soboty ;)

4 komentarze:

  1. Obłędne z pewnością, dobrze że mąż kupił imieninowy torcik, bo gnałabym do kuchni po pajdę z dżemem chociaż!

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż sobie zapiszę ten przepis, bo może być dobry

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście ♥