czwartek, 16 stycznia 2020


Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. 
                                                                                                        Julian Tuwim


Albo, tak, żeby Twoja wnuczka wspominała Cię, niemal co dzień od dwudziestu lat :) 

Odszedł 20 lat temu, mniej więcej o tej porze. Podczas ostatniej mojej z nim rozmowy, w szpitalu, powiedziałam mu, że będę zdawać egzaminy do szkoły w Krakowie. On się tu urodził, wychował, skończył szkoły, zaczął pracować, a potem...dziś byśmy powiedzieli został awansowany i skierowany, do oddalonego 60 km miasteczka. Tam i w okolicach mieszkał, poznał żonę, urodziły mu się córki, a potem i pierwsza wnuczka - ja ;) Od dziecka słyszałam, że cały dziadek jestem...rodzice jeszcze okularów nie nosili, a ja i dziadek tak ;) 
Jak przyjeżdżał do rodziny, do Krakowa nigdy nie zapomniał odwiedzić Hali Targowej, gdzie wynajdował...najstarsze książki i gazety. Ja jeżeli tylko w niedzielę w Krakowie jestem, na tymże placu (targu, w innych regionach Polski) wynajduję...też coś i też najstarsze ;) 
Nauczył mnie czytać - "dukaliśmy Pana Tadeusza" ☺, w jedne z pierwszych szkolnych wakacji. Narysował mi ...dom...wiejski dworek, czy też dostatnią chałupę :) ...kiedyś w takim zamieszkam ♥
Ktoś się mnie zapytał, patrząc na zdjęcie stojące na komodzie, jaki był? Tak jak wtedy nie potrafiłam odpowiedzieć, tak teraz nie potrafię napisać...on był wyjątkowy...

8 komentarzy:

  1. Moich dziadków mało pamiętam, wcześnie ich straciłam, bardziej zapadły mi w pamięć babcie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja najukochańsza ma się dość dobrze:) Drugą pamiętam, bardzo dobrze, zmarła chciałam napisać niedawno...A tu już prawie 8 lat.

      Usuń
  2. Piękne wspomnienie. Ja jednego Dziadka znam tylko z opowiadań i Jego zapisków, drugi zmarł gdy zdałam maturę - żal mi że nie zbudowaliśmy takiej doroślejszej więzi, że nie zapytałam o wiele spraw...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do doroślejszej ;) więzi dorasta się dość późno, mam takie wrażenie...A ile byśmy lat nie mieli i tak po śmierci bliskiej osoby przeżywamy, że o coś nie zapytaliśmy, czegoś nie zrobiliśmy...

      Usuń
  3. Jeden dziadek zmarł długo przed moim urodzeniem, drugiego widziałam ostatni raz gdy miałam sześć lat (ostatnie lata swojego życia spędził za granicą). Jedyne wyraźne wspomnienie, jakie o nim mam, to jak robi mi malusieńkie łódki z papierków po cukierkach... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie napisałaś o swoim dziadku. Naprawdę, bardzo dobrze mi się to czytało. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście ♥