Ciasto, tradycyjnie pieczone we Francji, z okazji święta Trzech Króli
Ciasto, nazywane też naleśnikiem :/ jest produktem kuchni Franc - Comtoise. Jest to kuchnia tradycyjnie wiejsko - góralska...bazuje głównie na produktach pochodzenia zwierzęcego, mięsie i produktach mlecznych :)...no i winie (rejon Franche Comte to po części historyczna Burgundia ☺)
Ciasto Comtoise, Franc - Comtoise, albo Bisontine (od stolicy okręgu Bourgogne Franche Comte - Besançon) , pod wszystkimi tymi nazwami możemy spotkać nasze dzisiejsze ciasto Trzech Króli rodem z Francji. W zeszłym roku w dniu dzisiejszym też tam byliśmy, ale wtedy przygotowywaliśmy ciasto bardziej...szerzej znane, nie tylko w całej Francji - francuskie ciasto migdałowe - Galette des rois.
Dwa lata temu byliśmy w Portugalii, tam było ;) Ciasto Królewskie - Bolo Rei, drożdżowe i pełne bakalii.
Dziś chyba najprostsze w... ciasto pieczone z okazji święta Objawienia Pańskiego - Galette Comtoise.
Wiecie, czemu jest najprostsze? Bo ciasto parzone zrobić umie każdy, schody czasem pojawiają się podczas pieczenia, a dziś nasze królewskie ciasto ma ...opaść...może dlatego nazywane jest naleśnikiem ;)
Składniki:
250 ml mleka
80 g masła
70 g cukru
140 g mąki
4 jajka (Użyjemy trzech w całości, a z ostatniego tylko białko...żółtko też, ale później ☺)
2 łyżki wody z kwiatów pomarańczy - tak jest w tradycyjnym przepisie...ja nie dodałam, bo nie miałam...a tak naprawdę to sklep nie miał ;) ale miał ekstrakt z wanilii, więc moje tradycyjnie pomarańczowe ciasto jest waniliowe - 1 łyżeczka ;)
Na pytanie, czy może być sok z pomarańczy odpowiadam, że może...choć to nie pomoże nam poczuć wspaniale intensywnie ...tradycji :) Olejek pomarańczowy powiedzmy 6 kropli powinien nas troszkę w ten cytrusowy świat przenieść ;)
szczypta soli
2 łyżki creme fraiche - to taka słodko kwaśna ichniejsza śmietanka - opcjonalnie, ewentualnie śmietanką 30% możecie zastąpić
żółtko
2 łyżki mleka
Mleko z masłem podgrzewamy, dodajemy cukier i pomału zagotowujemy. W międzyczasie mąkę solimy ;) i przesiewamy przez sitko. Mleko, gotujące ściągamy z kuchenki, wrzucamy mąkę i energicznie mieszamy, możemy wrócić na kuchenkę, jeżeli jest elektryczna to nie musimy włączać ;) Jak ciasto stanie się kulą ;) odstawiamy do przestudzenia.
Ciasto nie musi być zimne, ale na tyle przestudzone, żeby nie wyszła nam jajecznica. Wrzucamy 1 jajko i energicznie mieszamy, żeby masa była gładka, kolejno resztę jajek i białko, a na końcu wodę z kwiatów pomarańczy i śmietankę.
Jak ona woda z kwiatów gorzkiej pomarańczy przybędzie do mojego domu to z pewnością powtórzę naleśnika ;)
Tradycyjnie ciasto wykonuje się za pomocą łyżki, ale użycie miksera do miksowania jajek nie zaszkodzi :)
Ciasto rozprowadzamy w blaszce albo wysmarowanej masłem, albo wyłożonej papierem.
U mnie blaszki były dwie i były to tortownice, 23 cm (2/3 ciasta) i 19 cm (1/3☺)
Blaszka 30 cm / 20 cm będzie odpowiednia na ta ilość ciasta...albo jedna większa (kiedyś standardowa☻) tortownica.
Żeby tradycji stało się zadość w którymś miejscu na cieśnie powinniśmy ułożyć fasolkę...jedną...
Ciasto smarujemy żółtkiem rozkłóconym z mlekiem i wkładamy na około 35 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, upieczone studzimy, potem kroimy i częstujemy, a kto sobie zęba na fasolce nie złamie, ale się na nią natknie zostanie królem...czwartym chyba :) ewentualnie szóstym ☻ A w poście sprzed roku co nieco, nie o fasoli, a o migdale, jest ;)
Smacznego świętowania ;)
Brzmi super.
OdpowiedzUsuńAle woda z kwiatów pomarańczy???? Nie słyszałam o czymś takim, człowiek całe życie się uczy...
Czy to dodaje sie dla dla zapachu? A może by tak nieco startej skórki dać?
Całe ;) A kulinarnie to i życia nie wystarczy ;)
UsuńMyślę, że musi być porządnie pomarańczowo, więc skórkę ja bym pewnie wyrzuciła już do mleka, co by bardziej było pomarańczowo;)
Bardzo ciekawe. Tym bardziej, że 20 lat w Besancon mieszka mój Brat. Nigdy jednak tego ciasta tam nie jadłam...Zawsze galette des rois. Muszę dopytać.
OdpowiedzUsuńGalette des rois jest "porządniejsze" ;) I w całej Francji i nie tylko znane i takie świąteczne...może dlatego:)?
UsuńCzyli trochę inna karpatka?
OdpowiedzUsuńKarpatka bez kremu...choć po upieczeniu i planowym opadnięciu...jakby z kremem:)
UsuńW ogóle to smakuje jak budyń:)
Cudownie wygląda i podejrzewam, że tak samo smakuje. Pozdrowienia ślę
OdpowiedzUsuńZjadłam resztę dziś na śniadanie i miałam cudowny dzień, więc...cudownie :)
Usuń