poniedziałek, 17 lutego 2020

Flaki, flaczki cielęce na rosole z mięsem

Flaki, czyli treściwa zupa ;)


Tradycyjnie wołowe, u mnie cielęce, tradycyjnie z zasmażką...u mnie jedynie z dodatkiem masła. 
Zapraszam na flaki, flaczki ;) z mięsem na rosole.

Ż: Rano jak pójdziesz do pracy, to sobie flaki podgotuje
M: A potem się wyprowadzisz...

W moim domu rodzinnym, flaków, podobnie jak pierogów ruskich nie było nigdy...i nigdy nie będzie ;) Poznałam je na studiach...przyjaciółka przywiozła z domu, a że przyjaciółkowa ☺ mama jest kucharką z powołania...flaki były super...dlatego też, każde kolejne flaki w moim życiu, które już super nie były, nie spowodowały mojej do nich niechęci...w przeciwieństwie do...pierogów ruskich (które robię często, mąż się zajada, a ja ich nawet nie próbuję ;) )
Wracając do flaków...to nie jest przepis Pani (też) Basi, jak go zdobędę ;) to i flaki się raz jeszcze tu pojawią ...a póki co:

Flaki cielęce, z mięsem, gotowane na rosole


Składniki

rosół ;) 2 litry
flaki cielęce ugotowane 500 g
mięso z rosołu 250 g
warzywa z rosołu (bez selera) ewentualnie, warzywa surowe, jeżeli tych rosołowych nie jest zbyt wiele
2 ząbki czosnku
2 liście laurowe
kilka ziaren ziela angielskiego
łyżeczka papryki pikantnej
łyżeczka papryki słodkiej
2 łyżki majeranku
łyżka mielonego rozmarynu
łyżeczka ziół prowansalskich
łyżeczka pasty z kurkumy (opcjonalnie)
łyżka masła


Flaki...nie mówimy o flakach w całości, z którymi roboty, niekoniecznie przyjemnej, jest zdecydowanie więcej. Flaki, jakich używam są gotowane, albo blanszowane i już pokrojone. Fakt, że zostały wstępnie podgotowane sprawę ułatwia i nam i sąsiadom ...stąd wspomniany mój z mężem dialog :)
Takie flaki i tak musimy jeszcze oczyścić, przez gotowanie właśnie. Ja moje gotuję 2 - 3 razy, w zależności od tego jak bardzo producent zadbał o nie wcześniej :) Po czym poznać, że już można podejść do flaków bardziej twórczo? Po pierwsze woda przestaje być mętna, a po drugie najważniejsze, zaczynają pachnieć sympatycznie ;)
Każdorazowo flaki gotujemy około 15 minut z dodatkiem szczypty soli.

Do czystego, przecedzonego rosołu wkładamy, odsączone i przepłukane flaki , gotujemy wraz z czosnkiem przeciśniętym przez praskę i przyprawami *, około godziny. Po tym czasie flaki będą bardziej miękkie, ale jeszcze nie super miękkie ;)

* wszystkie przyprawy dokładam teraz poza jedną łyżką majeranku, którą dodam pod koniec :)

Jeżeli używacie również warzyw surowych, to teraz jest ich czas...u mnie marchewka, bo ta z rosołu zjedzona została wraz z rosołem ;) I również teraz dokładamy mięso z rosołu, obrane i pokrojone drobniej. Gotujemy do miękkości flaków.

Pod koniec dodajemy warzywa gotowane, pokrojone, oraz drugą łyżkę majeranku, a na koniec łyżkę masła ;)

Są pyszne, a jutro będą jeszcze lepsze ;)

Smacznego ;)

7 komentarzy:

  1. Bardzo lubię jeść flaki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię, ale sama nie gotuję. Ale jak mnie ktoś poczęstuje... chętnie zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubimy oboje z mężem, ale kupujemy gotowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. No to sobie skomentuje , bo tu się okazuje, że się nie spodziewałam takiej sympatii do flaków:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię, ale mój mąż bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomimo powyższych komentarzy kobiecych, przypuszczam, że jednak męskich zwolenników flaki mają więcej ;)

      Usuń

  6. hello all friend.welcome to game onlice casino club please click here.
    SA Gaming
    sagaming78

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście ♥