Tort, ciasto, biszkopt, słodkie ;) z kremem budyniowo - mascarpone bez masła i z galaretką ;)
Zapraszam Was dziś na ciasto, biszkopt...tort finalnie, z kremem, galaretką i wyrzutami sumienia ☺
Niepokój nie dlatego, że słodkie kalorie, ale dzięki budyniowi i galaretce...bo ja tak bardzo sobie kiedyś obiecałam, że i galaretka i budyń, to nie z torebki być powinny ;)
Biszkopt dwukolorowy
5 jajek
3/4 szklanki cukru
szklanka mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki kakao
łyżeczka proszku do pieczenia
Jajka ubijamy z cukrem dopóki nie powstanie gęsta jasna masa. Mąkę pszenną przesiewamy wraz z proszkiem do pieczenia do masy jajecznej w 3 - 4 porcjach i mieszamy dokładnie, ale delikatnie ;) szpatułką. Połowę masy przelewamy do innej miski i dodajemy do niej również przesianą mąkę ziemniaczaną, a do miski pierwszej przesiane kakao. Mieszamy wciąż za pomocą szpatułki.
Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia. I wylewamy ciasto sposobem na zebrę ;) Łyżkę masy jasnej na środek tortownicy, na środek jasnej masy łyżkę ciemnej i tak do wykorzystania obu mas.
Wstawiamy do nagrzanego do 175 stopni C piekarnika i pieczemy 30 minut (do suchego patyczka)
Krem z budyniu i serka mascarpone
budyń waniliowy
niepełne pół litra mleka
cukier około 4 łyżek
serek mascarpone 250 g
Budyń gotujemy zgodnie z instrukcją, wraz z cukrem. Gotowy przykrywamy i zostawiamy do wystudzenia. Jak podniesiemy coś, czym przykryliśmy budyń, ręcznikiem papierowym zbierzmy wodę, która z pewnością się pokazała.
Budyń chwilę miksujemy, żeby stał się jedną gładką masą i miksując dodajemy po łyżce mascarpone, cały czas miksując i ten etap też nie może trwać długo - do idealnego połączenia budyniu z serkiem mascarpone.
Gotowy krem odłóżmy do lodówki
Galaretka
niepełne pół litra wody
galaretka u mnie malinowa
owoce - u mnie mrożone jagody ☻
Wykonujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu, do przestudzonej dokładamy owoce.
Poncz
Woda i sok z cytryny, ewentualnie można posłodzić, wtedy, żeby cukier się rozpuścił używamy ciepłej wody.
Biszkopt przekrawamy ma pół. W tortownicy umieszczamy jeden blat i nasączamy. Wykładamy połowę kremu, a jak galaretka zacznie tężeć to i ją na krem. Wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia.
Na galaretkę wykładamy drugą część kremu, a na ten drugi blat, który też nasączamy ;)
Polewa czekoladowo - owocowa
Polewa na oko;)
Łyżkę czubatą żelatyny zalewamy gorącą wodą (około 1/3 szklanki), mieszamy i zostawiamy. W garnku rozgrzewamy jakiś przetwór ☺ ze słoiczka ok 150 - 200 ml. Zawartość słoiczka musimy zblendować, albo przetrzeć przez sito i podgrzewać z cukrem (u mnie około 3 - 4 łyżek). Do gorącego wrzucamy połamaną na kawałki gorzką czekoladę, palnik wyłączamy i czekamy, aż czekolada się rozpuści. Mieszamy, żeby sprawdzić, czy się rozpuściła :), wlewamy żelatynę, mieszamy i zostawimy, żeby polewa ostygła, ale jeszcze nie gęstniała;)
Polewamy ciasto, tort, biszkopt, czy coś ;)
Smacznego ;)
jakie fajne ciasto:)
OdpowiedzUsuń😘
UsuńU mnie w rodzinie podstawowym ciastem jest biszkopt z owocami i galeretką, oczywiście bez kremu. Czasem tez bez biszkoptu...
OdpowiedzUsuńTo jak tak :), to...ulubionym ciastem mojego męża jest taki biszkopt, bez kremu i oczywiście bez biszkoptu;)
UsuńTorty zawsze robiłam sama na syna urodziny, ale z galaretką mi nie wychodziły...
OdpowiedzUsuńMoja mama męża;) kiedyś miała zwyczaj pieczenia na święta biszkoptu przekladanego kremem i galaretką i nazywała ciasto tortem i zawsze jej wychodziło i synom smakowało;)
UsuńI w ogóle nie było podobne do powyższego 🤔
30 urodziny się zbliżają, więc może powoli powinnam myśleć o torcie z tej okazji...
OdpowiedzUsuńMi się zbliżają takie pięć więcej;) więc też rozmyślam:)
UsuńChociaż zbliżają to takie niekoniecznie odpowiednie słowo;)
Prezentuje się wybornie :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuń