niedziela, 9 lutego 2020

Prosty przepis na baton snickers ;)

Prawie snickers ;)

Są orzeszki, jest nugat, nie ma karmelu ;) i jest czekolada ...zapraszam na opowieść o domowym batonie snickers ☻


Snickers ma warstwy


Składniki:

Jest czekolada na spodzie...więc potrzebujemy tabliczki mlecznej czekolady ;)

Jest nugat z orzechami...więc potrzebujemy około 30 g cukru 70 g miodu i 2 białka

Jest karmel...u mnie kajmak i to taki, że pozwoliłam sobie pójść na łatwiznę...czyli z puszki -  2 łyżki i 2 łyżki masła do tego też :)

W oryginale chyba jedna z tych warstw ma orzechy ziemne...u mnie miały obie, a orzeszki były podprażone i delikatnie słone...tak mniej więcej po 2 garście na masę

Najpierw kilka słów wytłumaczeń...zasadniczo...w nugacie powinno być więcej cukru niż miodu...a zamiast kajmaku powinien być karmel...tak, to już pisałam. U mnie proporcje nugatu są zaburzone, a karmelu nie ma w ogóle...bo ja po prostu dzień wcześniej wykończyłam doszczętnie cukier na ptysie ;)
Tak mogłam iść do sklepu (chociaż nie mogłam ;) ) ...ale dzięki temu powstał szybki i prosty przepis na domowy baton prawie snickers ☺

Użyłam foremki wielkości około 10 x 15 cm, którą wyłożyłam papierem do pieczenia...w taki sposób, żeby na szerokość papier dopasowany był idealnie, a na długość dłuższy ...na tyle, żebyśmy mogli gotowy deser z łatwością wyciągnąć.

Wykonanie:

Czekoladę łamiemy na kawałki i roztapiamy w kąpieli wodnej. Połowę wylewamy i rozsmarowujemy w wyłożonej papierem foremce. Wkładamy do lodówki...czekolada musi całkiem stwardnieć zanim nałożymy kolejną warstwę, czyli nugat.

Nugat. Białka ubijamy na sztywno, a miód z cukrem gotujemy...ja użyłam termometru...miodowo - cukrowy syrop osiągnął temperaturę ok 160 stopni i taki wolnym strumyczkiem przelewałam do wciąż ubijających się białek. W linku jest przepis na nugat, bez termometru i w prawidłowych proporcjach ;)
Nugat miksujemy dopóki nie stanie się zimny. Dorzucamy orzechy, mieszamy i wykładamy masę na zastygłą czekoladę. Rękę , albo łyżkę moczymy w zimnej wodzie i taką wyrównujemy powierzchnię nugatu na czekoladzie. Wkładamy do lodówki do stężenia ;) i zabieramy się za ...niestety nie karmel tym razem ;)

Krówka - masło z krówką roztapiamy w garnku. Mieszamy, żeby się porządnie połączyły. Odstawiamy do wystygnięcia, co jakiś czas mieszając, bo wydarzyć się może, że masło się będzie chciało oddzielić, ale po wymieszaniu powstanie ładna gładka masa. Do chłodnej krówki wrzucamy orzechy, mieszamy i rozkładamy na schłodzonym nugacie. Całość znów przekładamy do lodówki, żeby po zastygnięciu krówki wylać ostatnią warstwę - drugą część czekolady.

Ostatnie schłodzenie, a na koniec krojenie ;) najlepiej za kilka godzin...a kroimy nożem zamoczonym we wrzątku, żeby nam się czekolada na batonach nie połamała ;)

Całość, bez ostatecznego ;) chłodzenia zajęła mi może 1,5 godziny...ale raczej 1 godzinę. Mała foremka, mała ilość, więc wszystkie warstwy tężały na bieżąco ;)

I wyszło 5 solidnych domowych prawie snickersów ;)

Smacznego ;)


13 komentarzy:

  1. O mniam, jak to pysznie wygląda ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jeszcze w lodówce i...zamierzam zjeść w okolicach śniadania;)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. O tak ....Właśnie ...milion prawie :) w głowie z pewnością ;)

      Usuń
  3. Jak to dobrze, że zawsze wolałam Marsy - jak jeszcze jadłam takie rzeczy. Bo zrobiłabym sie głodna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem , czy to niedobrze , że ja nigdy nie lubiłam Marsów :)
      I mi się też tak przypomniało, że nigdy nie wybrałabym pepsi ;)

      Usuń
    2. Ja też nie, tylko coca-cola. ALe też już tego nie pijam...ot, gruba starośc się to nazywa. Teraz woda, jak zwierzę, a w ramach rozpusty kostka gorzkiej czekolady raz w miesiącu. A moja waga ma to serdecznie gdzieś, i tkwi na swoim miejscu , jak tkwiła.

      Usuń
    3. Ja to tak też taką tylko rozpustę powinnam sobie ofiarowaywac ...Ale ja tak słodkie lubię u jeszcze w dodatku mam mikser nowy :)

      Usuń
  4. I znowu mam ochotę na coś słodkiego pomimo późnej pory

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej..wygląda smakowicie :) Gdybym tylko nie była aktualnie na diecie (jak zawsze) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie...jak zawsze:) znaczy ja nie jestem bo jak kiedykolwiek byłam to jeszcze bardziej tyłam;)

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. O nie... Nie mogę słodyczy :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście ♥