piątek, 21 lutego 2020

Naleśniki a,la Suzette

Crepes Suzette -  naleśniki w pomarańczowym syropie





W oryginale naleśniki podane w ten sposób są z dodatkiem alkoholu, który w ramach atrakcji między innymi, się podpala...dlatego też chcąc zrobić płonące naleśniki, można pokusić się o Crepes Suzette.

Dziś u mnie wersja bezalkoholowa, a i pomysł na wykorzystanie zbyt wielu wczoraj usmażonych naleśników ;)
Zastanawiam się jeszcze, czy tez nie powinnam zacząć od przepisu na naleśniki...ale mam wrażenie, że jest to tak indywidualny sposób każdego, że cóż się wymądrzać ;)

Jedno co napisać mogę...nie używam wody gazowanej...wodę  niegazowaną i owszem, ale też nie zawsze i w stosunku nie większym niż 1:1 ☺wody do mleka.



Naleśnik w pomarańczowym syropie



Składniki:

60 g cukru - 4 czubate łyżki
sok i skórka z 1/2 cytryny
sok i skórka z  pomarańczy
3 łyżki masła
1 łyżka wody z kwiatu pomarańczy

naleśniki - u mnie syropu wystarczyło na 10 naleśnikowych trójkątów ☺

Rozgrzewamy patelnię wsypujemy na nią cukier i wlewamy sok z cytryny, podgrzewamy na średnim ogniu, aż syrop zacznie robić się złoty. Dolewamy sok pomarańczowy, wodę z kwiatu pomarańczy, skórkę z cytryny i pomarańczy, mieszamy, dodajemy masło i cały czas mieszamy, aż masło się roztopi, po czy jeszcze chwilę gotujemy.

Ogień zmniejszamy do minimum.

Naleśniki składamy w trójkąty, wkładamy do syropu, po chwili przewracamy na drugą stronę, chwilę trzymamy w syropie i wyciągamy na talerz, albo do naczynia w którym podamy. Jak już wykorzystamy wszystkie  naleśniki oblewamy całość resztą syropu pomarańczowego.

W oryginalnych naleśnikach Suzette do syropu dodalibyśmy jeszcze likier pomarańczowy, brendy, czy wino białe. Kiedy mielibyśmy przygotowaną odpowiednią ilość naleśników na patelni należałoby skropić je alkoholem, a następnie podpalić ...uważając na włosy i inne łatwopalne miejsca...nie próbowałam i raczej nie spróbuję...ale wersję bezalkoholową polecam z serca całego ☺


Smacznego

6 komentarzy:

  1. Uuuu, aż mi ślinka pociekła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się bardzo powstrzymuje, od usmażenia wręcz wieży naleśników :)

      Usuń
  2. Kocham naleśniki, więc czemu nie

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno pyszniutkie. Wybróbuję.:)
    Pozdrawiam już marcowo.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście ♥