W roku, który (nie) jest zły ☺
Przesądów na rok przestępny i na dzień 29 lutego jest bez liku ...z najciekawszych, które wyczytałam to ostrzeżenie przed stawaniem na ślubnym kobiercu ☻ i zakupem nieruchomości ☺ w takim roku, a sam 29 luty jest jeszcze mniej sprzyjający niż 13 dzień dowolnego miesiąca wypadający w piątek ☺
Przepraszam za powstawiane uśmiechy ☺ gdzieniegdzie, ale ja jestem bardzo nie skora do dawania wiary takim zabobonom...a w ramach ;) chciałabym Wam napisać pewne wspomnienie moje własne...które kto wie, czy jednak trochę mojej wiary w niewierzenie nie zaburza ;)
_________________________________________________________________________________
Wspomnienie z Chinami w tle ☺
Miałam około dziewięciu lat, były wakacje, lato gorąco, wraz z bratem i kuzynostwem byliśmy u dziadków, a wraz z dziećmi z sąsiedztwa, też będącymi u swoich graliśmy w chowanego. Potrafiliśmy to robić cały dzień ...z przerwami obowiązkowymi na obiad, kolacje i inne przymusowe atrakcje ;) i takimi osobistymi, na każdego z nas tajne wędrówki do domu, kuchni i szafki, w której babcia zawsze miała coś słodkiego...
Był jeszcze jeden rodzaj przerw...kiedy to jednak chwilę we własnym gronie odpocząć należało...takie wytchnienie polegało na przykład na tworzeniu chodnikowych malowideł kredą, graniem w badmintona, nawdzianiem wrotek i wieloma innym aktywnymi działaniami...
Z kuzynką i koleżanką patykami akurat, na rozgrzanym asfalcie grawerowałyśmy wzory, gdy podszedł do nas Pan...był dziwny, taki trochę jakby bezdomny i strasznie stary ;) Dziś się domyślam, że był co najwyżej w wieku moich rodziców, czyli niewiele starszy ode mnie teraz ;)
Pan coś opowiadał, brat, kuzyni i kolega podjechali i podeszli.
Dość długo przy nas stał i cały czas rozmawiał z nami i do nas...ja zapamiętałam jedno zdanie Kiedyś na świecie będzie tylko Polska i Chiny...Nie rozumiałam go, ale odebrałam to do siebie...pewnie dlatego, że wypowiadając to zdanie patrzył na mnie.
Ja mam bardzo wiele wspomnień z dzieciństwa, ale duża ich część zachowała się dzięki fotografiom i filmom...pamiętanie tego Pana i tego zdania jest poza takimi wspomnieniami...jest moją retrospekcją...chociaż na wiele lat ta pamięć nie była mi ani potrzebna ani przywoływana...
Na pierwszym roku studiów wybrałam lektorat z języka chińskiego, a po pierwszym semestrze przypomniałam sobie tego Pana z przed wtedy jakiś 10 lat ☺
Jestem daleka od wierzenia w takie proroctwa, ale chcąc nie chcą, pomyślałam sobie no i masz te Chiny ;) Bo co ja mogłam o nich wiedzieć w wieku jeszcze nawet nie dziesięciu lat ;)
Dziś jak świat żyje koronawirusem Pan przypomniał mi się znowu :/
A ten rok, w którym go spotkałam był rokiem przestępnym :)
ps. na ślubnym kobiercu stanęłam w roku przestępnym...a nasze małżeństwo spokojnie trwa dwunasty rok ;)
Dobrego dnia, którego nie ma :)
Niesamowita historia! Dla mnie to już jakieś przeznaczenie i znak:)) Nie wiem jeszcze czego, ale jakby mnie coś takiego spotkało to nie dawałoby mi to spokoju, bardzo ciekawe🤔😀Pozdrawiam serdecznie😊
OdpowiedzUsuńDlatego pewnie i mi się czasem przypomina:)
UsuńŻadnych ważnych zdarzeń w lat przestępnych nie zapamiętałam, a epidemia zaczęła się jeszcze w ubiegłym roku...
OdpowiedzUsuńZawsze się zastanawiam czy osoby urodzone 29 lutego obchodzą urodziny co 4 lata?
W zeszły...Ale taka bliska bardziej stała się w tym przestępnym :)
UsuńMój kuzyn również stanął na ślubnym kobiercu w roku przestępnym i to 29 lutego. Małżeństwo jest bardzo szczęśliwe i trwa już dwadzieścia osiem lat. Dziś świętują... 7 rocznicę ;) Wybór takiej daty kuzyn argumentował tym, że nie zamierza obchodzić srebrnego wesela :)
OdpowiedzUsuńNo tak...:) Ale życzę przystępnie osiemnastej:)
Usuń