Tort karpatkowy z budyniowym kremem ananasowym i dodatkiem kardamonu :)
Tortowa, okrągła forma i trzy warstwy. Ewentualnie pisać możemy, o...torcie karpatkowym z ananasem ;)
Ale, to co w żadnej wariacji na temat Karpatki, zmieniać się nie może i u mnie tradycyjne - ciasto parzone.
Ciasto parzone
szklanka wody
130 g masła
szklanka z czubkiem mąki
proszek do pieczenia łyżeczka
szczypta soli
4 duże jajka
Wodę z masłem i solą zagotować, rozpuścić. Zgasić kuchenkę elektryczną, bądź zmniejszyć płomień w gazowej :) Dodać mąkę z proszkiem i energicznie wymieszać. Zostawić do wystudzenia. Zmiksować z jajkami, wrzucanymi kolejno.
Piec placki, mniej większych, bądź więcej mniejszych :) u mnie w tortownicy niesłusznych rozmiarów, więcej, czyli trzy ;) około 18 - 20 minut 200 st. C
Ciasto dosyć cienko rozprowadzamy, na dnie formy wyłożonej papierem do pieczenia.
Krem
Niepełne 3 szklanki mleka
2 czubate łyżki mąki pszennej
2 czubate łyżki mąki kukurydzianej (ziemniaczanej)
4 żółtka
130g masła
cukier do słodkości około 5 łyżek
łyżeczka mielonego kardamonu
mała puszka ananasów (340g ananasów- bez syropu)
2 szklanki mleka z cukrem, masłem, kardamonem zagotować. Resztę mleka zmiksować z żółtkami, mąkami. Do gotującego mleka wlać mieszankę mączno - jajeczną i energicznie mieszając gotować do zgęstnienia.
Budyń odstawić do wystudzenia, mieszając co jakiś czas.
Ananasa pokroić w kostkę i wymieszać z zimnym kremem budyniowym.
Do formy wyłożonej papierem wkładamy blat ciasta, wykładamy połowę kremu (przy trzech blatach), albo całość (przy dwóch). W pierwszej wersji drugi blat, reszta kremu. Na wierz ostatni, bądź drugi ;) blat i całość oprószamy cukrem pudrem, po wcześniejszym schłodzeniu w lodówce ;)
Karpatka z ananasem, dla męża z Podkarpacia ;) a zdjęcie bez pudru jeszcze, bo to ostatnie podrygi światła były ;)
Smacznego :)
Ja tam mogę nawet bez pudru :-) a obiecałam sobie jeść mniej ciast!
OdpowiedzUsuńZrobiłam raz jeden karpatkę, ale mi nie wyszła...
Asia, to była mija pierwsza karpatka ;) i była! pyszna, choć wczoraj popołudniu robiona;> Ale ciasto ptysiowe, się mi zdarzało wcześniej ;)
UsuńSpróbuję chyba...(I wiem ,że często to pisze i nic...)
OdpowiedzUsuńAgata, widocznie jeszcze nie pojawił się TEN przepis ;) który się w kuchni okaże ;)
UsuńZrobić idealną karpatkę, trudna sztuka. Tobie wyszła pięknie!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńŁał, ale rewelacyjny przepis. :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuń