niedziela, 13 stycznia 2019

Stefanka w nowej odsłonie, na karnawał ☺

Miodowo, piernikowe ciasto z kremem i konfiturą żurawinową 

- Stefanka, jakiej jeszcze nie znacie ;)



Jeszcze raz święta wspomnę, ale to w tym (początku) roku ostatni :)
Stefanka - ciasto, które było w każdej ważnej chwili, w każde święta, rodzinne spotkania. Jak wzięłam od babci przepis i zaczęłam piec sama, to troszkę spowszechniało :) Jak się okazało miłością do Stefanki ogarnięty został również mój mąż i na każde moje pytanie co upiec, albo jaki smak, odpowiada, Stefankę.

Stefanka być musi, więc ją trochę na święta uświąteczniłam ;)  Wam mogę zaproponować wypróbowanie wersji takiej podczas trwającego karnawału☻

ciasto

jak na stefankę tylko z dodatkiem przypraw piernikowych, najlepiej takich domowych, ulubionych, własnych kompozycji :)

krem

budyń
500ml mleka
3 łyżki mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru
2 -3 duże garście żurawiny suszonej
żółtko

3/4 mleka gotować z żurawiną i cukrem, zanim się zagotuje, a żurawina już zmięknie zmiksować i przelać przez sito, żeby pozbyć się skórek
Tym razem zagotować i wlać mieszaninę reszty mleka z mąkami i żółtkiem, energicznie mieszać, żeby nie zrobiły się grudki. Gesty budyń przykryć i odstawić

masło miękkie 200g

Miękkie masło miksujemy, a następnie, ciągle miksując dodajemy po łyżce wystudzonego budyniu.

Ciasto miodowe


konfitura żurawinowa

3-4 garście suszonej żurawiny dusimy podlewając niewielką ilością wody i zostawiamy do wystygnięcia

składamy :)

Pierwszy placek smarujemy cienko częścią żurawinowej konfitury, na niej rozprowadzamy połowę kremu, następnie drugi placek, konfitura i krem. Ostatniego blatu nie smarujemy, tylko polewamy polewą.

Polewa

gorzka czekolada, rozpuszczona w kąpieli wodnej ;)

Boże Narodzenie za nami, ale karnawał trwa, więc ciut po rozpieszczać się jeszcze możemy ;)

Smacznego :)

14 komentarzy:

  1. Nazwę ciasta pamiętam z dawnych czasów z cukierni, ale chyba nie jadłam. Twoja zapowiada sie obłędnie, dzięki za przepis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeszcze nazywają miodownikiem,stefankiem, marlenką...I chyba co kraina to nazewnictwo ;)

      Usuń
  2. Ależ kusisz :) A w biodra pójdzie jak nic, ha, ha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie , że pójdzie, więc będziemy miały okazję wyprowadzić się tam gdzie biooodra są super ;)

      Usuń
  3. Pychotka!!! Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie strasznie kusisz, niestety muszę się trzymać diety bo coraz bliżej wesele. A tak smacznie wygląda, zapisze sobie przepis z przyjemnością po niego jeszcze w tym roku sięgnę;) Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do siebie Klaudia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po weselu :) Polecam i proszę dać znać jak już nastanie czas Stefanki:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Świetny przepis, na szczęście ja nie muszę martwić się dietami. Z ogromną przyjemnością jeszcze dzisiaj przetestuje sobie ten przepis :) uwielbiam robić takie rzeczy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. :) Ja trochę martwić się muszę, aleuwielbiam piec i jeść słodkie, więc ograniczam się tylko trochę;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda smacznie, ale niestety muszę unikać słodyczy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteście ♥